W sobotni wieczór drużyna Arema FC przegrała u siebie z Persebaya FC 2:3. To ewidentnie rozwścieczyło kibiców. Mnóstwo osób wtargnęło na płytę boiska. Mowa o tysiącach fanów.
Wówczas do akcji wkroczyła policja. Użyto gazu łzawiącego, co doprowadziło do wybuchu paniki. Tłumy próbowały wydostać się ze stadionu, nastąpił potężny chaos.
Wiele osób zostało zadeptanych na śmierć. Część ofiar natomiast po prostu się udusiła. Policja donosi, że na płycie boiska zmarły 34 osoby. Do kolejnych zgonów doszło w szpitalach.
Podczas zamieszek zginęło dwóch policjantów. Z oficjalnych przekazów wynika, że do tej pory odnotowano 182 zgony. Wiadomo jednak, że tragiczny bilans może rosnąć.
To jedna z największych tragedii w historii piłki nożnej. Po tym zdarzeniu Indonezyjski Związek Piłki Nożnej zawiesił na tydzień rozgrywki pierwszej ligi.
BREAKING: Over 100 people were killed and 200 injured in a riot at a football stadium in Malang Indonesia, authorities said. #news #BreakingNews #Newsnight #NewsUpdate #NewsBreak #soccer #Indonesia #malang#AremavsPersebaya#arema #Kanjuruhan #bonekjancok #football pic.twitter.com/SXhCPfTId9
— That Guy Shane (@ProfanityNewz) October 1, 2022
127 people killed by riots and stampede during football match in Malang, Indonesia. pic.twitter.com/V427LgmCfV
— CJ Werleman (@cjwerleman) October 2, 2022
Zobacz także: > Niemcy zachwyceni Lewandowskim. Tak go nazwali > Dopasuj Polaka do zdjęcia. Polegniesz już na drugim pytaniu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz nawet się nie ruszył. Gol "stadiony świata"!
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1)
