"Przestałem pić". Ze łzami w oczach przerwał wywiad

- Dawid Janczyk był lepszy niż Lewandowski - mówi sam Janczyk w programie Movistar Plus. Opowiada też, jaką rolę w jego braku transferu do Chelsea odegrał Jan Paweł II oraz o żalu do Legii Warszawa.

Arkadiusz Dudziak
Arkadiusz Dudziak
Robert Lewandowski, w prostokącie Dawid Janczyk Getty Images / Angelo Blankespoor/Soccrates/Getty Images oraz Twitter/ Tomasz Barylski / Na zdjęciu: Robert Lewandowski, w prostokącie Dawid Janczyk
Był największą nadzieją polskiej piłki. Gdy z Legii Warszawa trafił do CSKA Moskwa i wtedy zaczęły się jego problemy z alkoholem. - Po treningu pierwsze, co robiłem, to szedłem do sklepu. Później zamykałem drzwi i zaczynałem pić. Piłem whisky, wódkę. Litr każdego dnia - opowiada w materiale hiszpańskiego Movistar Plus Dawid Janczyk.

- Jestem chory. Poszedłem do szpitala i umarłem pięć razy w nocy. Zostałem tam dziesięć dni, wyszedłem i pierwsze co zrobiłem, to poszedłem kupić alkohol - dodaje.

Historię jego uzależnienia w Polsce znają wszyscy, jednak po transferze Roberta Lewandowskiego do LaLiga hiszpańscy dziennikarze przybliżają ją swoim odbiorcom. Zarówno Janczyk, jak i nowy gracz FC Barcelony w młodości byli członkami jednego klubu - Legii Warszawa.

- Dawid Janczyk był lepszy niż Lewandowski - odpowiada na pytanie dziennikarza. - Prezes chciał mnie, a Robert grał w drugiej drużynie. Nie chcieli go w Legii - mówi o czasach, w których grali razem w warszawskiej ekipie.

Janczyk od początku budził zainteresowanie wielkich klubów na całym świecie. - Kiedy miałem 15 lat pojechałem na testy do Chelsea. Jose Mourinho, z którym rozmawiałem, powiedział, że mnie chce. Wtedy jednak umarł papież Jan Paweł II i chciałem w tamtym momencie wrócić do Polski - zarzeka się Janczyk.

Ostatecznie jednak w wieku 19 lat trafił do Moskwy, mimo wielkiego zainteresowania ze strony zachodnich klubów. Janczyk wydaje się mieć duży żal do Legii, że wybrała ofertę rosyjskiego klubu.

- Atletico, Betis i Chelsea się mną interesowały - mówi zawodnik. Warszawski klub postanowił go jednak sprzedać do CSKA Moskwa. - Jestem bardzo zły, bo może moje życie, by się inaczej potoczyło - ocenia.

Co czuje teraz, gdy widzi Roberta Lewandowskiego na szczycie? - Jestem zły, bo wiem, że mógłbym być w tym samym miejscu - odpowiada na pytanie dziennikarza. - Gdybym spotkał 19-letniego Dawida Janczyka powiedziałbym mu: Pracuj jak Lewandowski, a nie jak ja - przyznaje.

Alkohol miał także destrukcyjny wpływ na życie prywatne zawodnika. - Nie mam pieniędzy, nie mam żony. Ciężko mi odpowiedzieć na pytanie córki. "Tato, kiedy wrócisz do domu". Co ja jej mam powiedzieć? Że nigdy? To by złamało jej serce - opowiada Janczyk, którzy w tym momencie ze łzami w oczach przerwał wywiad.

Historia Janczyka ma jednak szansę, by zakończyć się happy endem. - Przestałem pić, bo muszę zacząć walczyć o własne życie - kończy.

Zobacz wywiad z Dawidem Janczykiem. Uwaga: wulgarne słowo w 4:09.

Czytaj więcej:
Benzema pierwszy raz ze Złotą Piłką. Lewandowski w cieniu gwiazdy Realu
Zmarnowana okazja. Taka sytuacja już się nie wydarzy (Opinia)

ZOBACZ WIDEO: Można oglądać w nieskończoność. Jak on to strzelił?!


Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Czy Dawid Janczyk mógł prześcignąć Roberta Lewandowskiego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×