"Burzą to, co postawili". Kontrowersje wokół budowy polskiego stadionu
"Szok, niedowierzanie, żenada..." - tak kibice Sandecji Nowy Sącz komentują sceny, które dzieją się na budowie jednej z najważniejszych inwestycji w tym mieście.
O sprawie pisze też portal sadeczanin.info. Jeden z czytelników przesłał do Redakcji zdjęcia z rozbiórki wybudowanej już części nowego obiektu (prace ruszyły w czerwcu ubiegłego roku) z dopiskiem: "Burzą to, co postawili".
Alarm wszczęty przez sympatyków drużyny z Fortuna I ligi dotyczy wykonawcy odpowiedzialnego za budowę stadionu w Nowym Sączu. Ten jednak uspokaja.
- Rozbieramy osłony, ściany wypełniające po to, żeby zamontować filigrany (to jedna z odmian tradycyjnego stropu żelbetowego - przyp. red.) - przekazał lokalnemu portalowi Jan Kos, szef firmy odpowiedzialnej za inwestycję, która wg planów ma zostać ukończona do czerwca 2023.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski nawet o tym nie marzył. Ten puchar jest realnyOkazuje się, że roboty muszą być wykonane inną techniką, ponieważ nie ma tam miejsca na zmontowanie dźwigu. Dlatego część budynku musi zostać wyburzona. Jak zapewnił Kos, nie wpłynie to w żaden sposób na jakość czy funkcjonalność obiektu. Miasto nie poniesie też z tego tytułu dodatkowych kosztów.
Zobacz:
Ruch Chorzów zagra w derbach. Starcie blisko szczytu Fortuna I ligi
Szczegółowy terminarz 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski. Znamy termin hitu Pogoń Szczecin - Raków Częstochowa
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.