Trener Niemiec wyjawia prawdę. "Drużyna jest zszokowana"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / FIFA / Na zdjęciu: Hansi Flick
Getty Images / FIFA / Na zdjęciu: Hansi Flick
zdjęcie autora artykułu

Podczas MŚ Katar 2022 kilka kadr chciało zaprotestować przeciwko prześladowaniom osób LGBTQ+. FIFA tego zabroniła. - Żółte kartki byłyby okej. Nie wiedzieliśmy jednak, jakie tak naprawdę będą kary - wyjawił selekcjoner Niemców Hansi Flick.

[tag=14739]

Mundial 2022[/tag] odbywa się w cieniu naruszenia praw człowieka. Przez aktywistów poruszane są tematy śmierci tysięcy pracowników przy pracach na budowie przed mistrzostwami świata, a także prawa mniejszość LGBTQ+.

Katar jest bowiem jednym z najgorszych miejsc na świecie dla takich ludzi. Za kontakty homoseksualne grozi kara nawet kilku lat więzienia, a muzułmanie zgodnie z prawem szariatu, mogą otrzymać nawet karę śmierci.

W związku z tym kilka federacji chciało zaprotestować Kapitanowie mieli nosić tęczowe opaski z napisem "One Love". FIFA jednak tego zabroniła i groziła karami.

ZOBACZ WIDEO: Zatrważająca statystyka Polaków. "Przynajmniej w czymś jesteśmy jedyni"

- Drużyna chciała dać przykład razem z DFB oraz innymi federacjami. FIFA zdecydowała się temu zapobiec i groziła karami - wyjaśnił selekcjoner kadry Niemiec Hansi Flick na konferencji prasowej.

- Drużyna jest zszokowana i niezadowolona, że nie może dać przykładu odnośnie praw człowieka i różnorodności. To wartości, dla których żyjemy - powiedział.

Na początku mówiło się o tym, że przewidzianą sankcją za założenie opaski "One Love" miała być żółta kartka. Sprawa ma się jednak inaczej.

- Żółte kartki byłyby okej. Nie wiedzieliśmy jednak, jakie tak naprawdę będą kary, bo ich nigdzie nie sprecyzowano. Nie mieliśmy czasu, by zareagować. Dlatego federacje nie chciały szkodzić piłkarzom, zdejmujemy z nich presję - dodał selekcjoner.

Czytaj więcej: "Arabia Saudyjska zszokowała". Tamtejsze media w euforii po historycznym zwycięstwie Robert, dlaczego?! Zobacz zmarnowany rzut karny Lewandowskiego [WIDEO]

Źródło artykułu: