Tego reporter nie chciał usłyszeć. Wszystko poszło na żywo
Kibice reprezentacji Anglii zszokowali izraelskiego reportera na mundialu w Katarze, krzycząc hasło "Wolna Palestyna" podczas transmisji telewizyjnej na żywo. Wszystko działo się tuż po meczu z Senegalem. Dziennikarz wpadł w zakłopotanie.
"Daily Mail" opisuje, że izraelski reporter zapytał grupy kibiców, czy futbol wraca do domu. Ci odpowiedzieli, że tak, ale jednocześnie wypowiedzieli hasło: "Wolna Palestyna".
To oczywiście nawiązanie do trwającego już od wielu lat konfliktu pomiędzy Izraelem a państwami arabskimi. Na pierwszy plan wychodzi niekończąca się okupacja przez Izrael Zachodniej Palestyny.
ZOBACZ WIDEO: Ekspert tłumaczy radość po odpadnięciu z mundialu. "Poprzednie spotkania nas załamały"Izraelski reporter starał się ratować wywiad, ale trudno było to zrobić przy tak szalejących Anglikach. Ten sam dziennikarz odczuł również w innych przypadkach na własnej skórze napiętą sytuację między poszczególnymi państwami.
"Daily Mail" podkreśla, że podczas relacji na żywo z turnieju był popychany, obrażany i zaczepiany przez Palestyńczyków i innych arabskich fanów.
Reprezentacja Anglii tymczasem w ćwierćfinale mistrzostw świata zmierzy się z Francją. Ten pojedynek odbędzie się w sobotę, o godz. 20:00.
Czytaj także:
PZPN i reprezentacja. "Działacze gaszą pożar benzyną" [OPINIA]
Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)