Chorwaci są już syci? "Nic złego, jeśli nie zdobędziemy brązowych medali"
Wynik meczu o trzecie miejsce nie zmieni jednego: dla Chorwacji i Maroko już sam awans do najlepszej czwórki mistrzostw to olbrzymi sukces. Z Chorwackiego Związki Piłki Nożnej wydobył się jednak zaskakujący sygnał.
Chorwaci już teraz są jednak bardzo zadowoleni z tego, co osiągnęła ich drużyna w Katarze. Obecny na miejscu wiceprezes związku powiedział w rozmowie z "Vecernij List": - Obecność w pierwszej czwórce na świecie jest po prostu fantastyczna. To marzenie wszystkich innych, którzy odpadli przed nami. Cały kraj skorzysta na tym sukcesie, bo będzie promował Chorwację na wszystkich polach.
Damir Miskovic, który funkcję wiceprezesa krajowego związku łączy z funkcją prezydenta w klubie HNK Rijeka, zapowiada, że nie będzie rozdzierania szat, jeśli to jednak Maroko okaże się lepsze. - Nie będzie źle, nawet jeśli nie zdobędziemy brązowych medali - powiedział wiceprezes HNS-u.
Przypomnijmy, że reprezentacja Chorwacji mierzyła się już z Marokiem podczas trwającego mundialu. Obie drużyny trafiły bowiem do tej samej grupy. Ich spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Jeśli historia się powtórzy, tym razem dojdzie do dogrywki, a być może też rzutów karnych. W nich znów do głosu może dojść rewelacyjny bramkarz Chorwatów - Dominik Livaković. To właśnie jego interwencje zapewniły zwycięstwa nad Japonią i Brazylią w fazie pucharowej mistrzostw.
Czytaj też:
Niedawno płacz, a teraz takie zdjęcie. Burza wokół Neymara
Oburzenie w Chorwacji. Kibice chamsko obrażali Modricia
Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)