Niemoc przełamana. Barcelona odczarowała stadion Atletico

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Rodrigo Jimenez / Na zdjęciu: Ousmane Dembele
PAP/EPA / Rodrigo Jimenez / Na zdjęciu: Ousmane Dembele
zdjęcie autora artykułu

Kibice FC Barcelony byli pełni obaw przed wyjazdową rywalizacją z Atletico Madryt. M.in. dlatego, że stadion w stolicy nie jest dla Katalończyków przyjazny.

Pozycja lidera FC Barcelony nie była zagrożona przed dzisiejszym meczem, bo przecież w sobotę swój mecz przegrał Real Madryt. Zatem Blaugrana nawet w przypadku porażki w stolicy pozostałaby na pierwszym miejscu w ligowej tabeli. Dlatego też rywalizacja z przeciwnikiem z czołówki nie była tak stresująca.

Aczkolwiek oczywiście każdy mecz z takim rywalem sprawia, że ciśnienie kibiców jest trochę wyższe. Szczególnie, że w ostatnich dwóch meczach Barca nie była zbyt przekonująca i jej dyspozycja mogła pozostawiać spore wątpliwości.

No i trzeba było też spojrzeć na historię ostatnich meczów Barcelony z Atletico Madryt i o ile ostatni mecz na Camp Nou przyniósł ładne zwycięstwo, o tyle starcia w Madrycie były zaskakująco słabe. Bramka zdobyta na 1:0 przez Dembele była pierwszą autorstwa zawodnika Barcy na Estadio Wanda Metropolitano od 2019 roku.

Wtedy Katalończycy wygrali ten mecz 1:0, a do siatki trafił jeszcze Lionel Messi. Aby jeszcze bardziej oddać to, jak dawno to było, trzeba dodać, kto asystował przy tym golu. Zrobił to Luis Suarez, którego przecież w barwach Blaugrany nie oglądamy już od bardzo dawna, a wydaje się, jakby to było już wiele lat.

Czytaj też: Kłopoty reprezentanta Polski Guardiola broni trenera Chelsea

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty