Antoni Piechniczek: Polska reprezentacja, a nie zagraniczna

Podczas, gdy cała Polska jest zażenowana występem polskiej reprezentacji w Pradze w meczu przeciwko Czechom, Antoni Piechniczek cieszy się, że kadrowicze zaczęli utożsamiać się z Polskim Związkiem Piłki Nożnej.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

- Reprezentacja przegrała, ale zagrała w innym stylu i lepiej niż ze Słowenią w Mariborze. W drugiej połowie zabrakło odporności psychicznej. Piłkarze grali ze sobą pierwszy raz, więc nie wszystko zostało do końca dopracowane. Na osłodę pozostało nam, że odpadliśmy w dobrym towarzystwie, bo razem z Czechami - powiedział Piechniczek w rozmowie z Michałem Szadkowskim z Gazety Wyborczej.

- Mnie cieszy, że w drużynie panuje świetna atmosfera, chłopcy tworzą dobrze rozumiejącą się grupę, która znalazła wspólny język z trenerem. Staje się to normalna reprezentacja. Polska reprezentacja, a nie zagraniczna - dodał i wyjaśnił co ma na myśli: - W kadrze Beenhakkera panowała atmosfera daleka od utożsamiania się ze związkiem, który się reprezentuje. J..ć, j..ć PZPN, co tak pięknie krzyczą kibice, a was raduje, oznacza także j..ć reprezentację. U Majewskiego piłkarze zrozumieli, że nie są to słowa skierowane tylko do prezesa Grzegorza Laty i ich pracowników, ale także do nich. Zaczęli rozumieć, gdzie jest ich macierzysta federacja.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×