Dani Alves zadzwonił z więzienia do żony. Przedstawił jej nową wersję
Oskarżony o gwałt Dani Alves gubi się w swoich tłumaczeniach. Brazylijczyk przedstawił nową wersję swojej żonie, która złożyła pozew o rozwód.
39-latek wpadł w ogromne tarapaty, a w międzyczasie zdążył kilkukrotnie zmienić swoje zeznania w tej sprawie. Jak się okazało, piłkarz za wszelką cenę nie chciał, żeby o zdradzie dowiedziała się jego żona.
Po ostatnich wydarzeniach Joana Sanz złożyła pozew o rozwód i zamierza skupić się na swojej przyszłości zawodowej. Nowe fakty ujawniono w programie "'El programa de Ana Rosa".
Przebywający w areszcie Alves miał w ostatnich dniach zadzwonić zadzwonić do żony. - Rozmowa telefoniczna trwała bardzo krótko. Trudno było coś wyjaśnić, bo w tym przypadku czas to pieniądz - relacjonowała dziennikarka Leticia Requejo.
Wbrew wcześniejszym zeznaniom, Alves przekazał żonie, że nic nie pamięta z nocy w 30 na 31 grudnia, tłumacząc się, że był wtedy pod wpływem alkoholu.
Czytaj także:
Syn Pirlo zaatakowany w Turynie. "Rzucali w nas kamieniami"
Wielki transfer reprezentanta Polski problemem Fernando Santosa?