Jego ojciec jest Ukraińcem. "W pełni popieram Władimira Putina"
Jeszcze rok temu Artiom Dziuba odmówił powołania do reprezentacji Rosji ze względu na "trudną sytuację" jego bliskich. Teraz trafił na listę prorosyjskich terrorystów. Piłkarz w samych superlatywach mówi o Władimirze Putinie.
W marcu zeszłego roku Artiom Dziuba był bardzo poruszony tym, co dzieje się w Ukrainie. Odmówił nawet powołania na zgrupowanie reprezentacji Rosji. Tłumaczył to "trudną sytuacją jego bliskich". Ojciec jednego z najlepszych rosyjskich piłkarzy ostatnich lat jest Ukraińcem.
Od tego czasu wiele w życiu Dziuby się zmieniło. W ostatnich dniach piłkarz został dodany do listy prorosyjskich terrorystów, separatystów, najemników, zbrodniarzy wojennych i morderców. Prowadzi ją Centrum Myrotworeć, ukraińska organizacja pozarządowa badająca przejawy zbrodni przeciwko podstawom bezpieczeństwa narodowego, pokoju, bezpieczeństwa ludzi oraz międzynarodowego prawa i porządku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion- W pełni popieram Władimira Putina. Przez całe życie wspieram mój kraj. Wierzę, że wspieramy słuszną sprawę. W przyszłości historia to oceni. Jestem patriotą i kocham Rosję - powiedział Dziuba, a cytuje go portal sports.ru.
- Jestem całkowicie za moim prezydentem, za Putinem. Nie ukrywam tego. Jestem za moim krajem, wierzę, że wszystko będzie dobrze. Za Rosją będę do końca życia. Historia pokaże, kto ma rację, a kto się myli - dodał napastnik Lokomotiwu Moskwa.
34-latek w reprezentacji Rosji rozegrał 55 meczów, w których strzelił 30 goli.
Czytaj także:
Rozdawanie posad w PZPN niewiele różni się od dzielenia łupów w polityce
Zarzucają mu milionowe długi. Były zawodnik Legii przerwał milczenie