To tam trafi Lionel Messi? Padły bardzo ważne słowa

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / YOAN VALAT  / Na zdjęciu: Lionel Messi
PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: Lionel Messi
zdjęcie autora artykułu

Lionel Messi nadal nie przedłużył kontraktu z Paris Saint-Germain i być może latem zmieni klub. Jedną z opcji są przenosiny do MLS. Głos na ten temat zabrał komisarz rozgrywek.

Niedawno w mediach krążyły plotki, że nowy kontrakt dla Lionela Messiego w Paris Saint-Germain jest formalnością. Sprawa się jednak skomplikowała, bo francuski gigant musi przycisnąć pasa, aby nie złamać zasad Finansowego Fair-Play. Od razu na sile przybrały plotki, że latem mistrz świata zmieni klub.

Argentyńczyk ma kilka opcji. Może wrócić do Barcelony lub Newell's Old Boys, albo wybrać ogromny kontrakt w Arabii Saudyjskiej. W dodatku powrócił temat transferu do amerykańskiej MLS. Messiego bardzo chce Inter Miami, który należy do Davida Beckhama.

Wizja przeprowadzki 35-latka do Stanów Zjednoczonych bardzo ucieszyła Dona Garbera. To komisarz MLS, który może odegrać ważną rolę w finalizacji transferu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata

- Mamy do czynienia z być może najbardziej wyjątkowym piłkarzem w historii. Kiedy pojawiają się plotki o jego powiązaniach z Interem Miami, to świetnie. Gdyby transfer doszedł do skutku, to byłoby wspaniale dla MLS, ale także Messiego i jego rodziny. Staramy się wykorzystać takie okazje - mówi Garber.

Dlaczego słowa komisarza są tak ważne? W MLS obowiązują limity płacowe. Garber z kolei może pomóc Interowi w ich obejściu, aby klub z Miami mógł dać Messiemu gwiazdorski kontrakt.

Klub Beckhama na razie nie szaleje na rynku transferowym. Największymi gwiazdami drużyny są trener Phil Neville oraz obrońca Kieran Gibbs.

Ronaldo i Messi w tej samej lidze? "Oszałamiająca oferta" >> Szokujący transfer Leo Messiego?! Może wrócić na stare śmieci >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Lionel Messi po sezonie odejdzie do Interu Miami?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)