Gikiewicz nie mógł się powstrzymać. "Prosili mnie, żeby tego głośno nie mówić"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  / Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz
Getty Images / / Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz
zdjęcie autora artykułu

- Roczna umowa to dla mnie za mało - oświadczył Rafał Gikiewicz na antenie "Kanału Sportowego". Przyszłość bramkarza w FC Augsburg stoi pod znakiem zapytania.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=6213]

Rafał Gikiewicz[/tag] w dalszym ciągu jest pewnym punktem niemieckiej drużyny. Z FC Augsburg doświadczony bramkarz jest związany wyłącznie do końca czerwca bieżącego roku i nie wiadomo, czy będzie kontynuował swoją karierę na WWK Arena.

Po rozegraniu 25 spotkań w tym sezonie Bundesligi jego umowa zostanie prawdopodobnie automatycznie przedłużona. Polak zabrał głos na temat swojej przyszłości w niedzielnym wydaniu programu "Loża Piłkarska".

- Zasłużyłem na szybsze przedłużenie po trzech latach. Chcę wiedzieć na czym stoję. Jak mam tu zostać, to na pewno nie tylko na rok. Trener mnie widzi w składzie na kolejny sezon i nie tylko. Rok to za mało. Prosili mnie, żeby tego głośno nie mówić - zdradził 35-latek pochodzący z Olsztyna.

Gikiewicz może mówić o dużym pechu, bo nabawił się kontuzji w trakcie sobotniego meczu z Bayernem Monachium (3:5). Filar FC Augsburg czeka na badania i niewykluczone, że będzie zdolny do gry przeciwko Schalke 04 Gelsenkirchen. Najbliższe spotkanie zostanie rozegrane 18 marca.

Sytuację Gikiewicza z pewnością monitoruje sztab szkoleniowy Fernando Santosa. Nowy selekcjoner niebawem wyśle powołania na mecze eliminacji Euro 2024.

Czytaj także: Sousa stanął w obronie Piątka. "Kto nie przechodzi takich okresów, gra w najlepszych klubach" Przełamanie w Premier League. Newcastle United nie odpuszcza

ZOBACZ WIDEO: Fernando Santos wprost o problemach reprezentacji Polski. "Tak trudno jeszcze nie miał"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty