Kontrowersje w meczu Barcelony. "To dalekie od prawdziwego futbolu"
Mecz pomiędzy Athletikiem Bilbao i FC Barceloną (0:1) dostarczył wielu emocji i kontrowersji. W końcówce sędzia anulował trafienie gospodarzy. Wściekły był ich trener Ernesto Valverde.
Po kilkuminutowej analizie zapisu VAR sędzia Gil Manzano podjął decyzję o anulowaniu bramki. To wywołało wściekłość w ekipie gospodarzy. Drużynie z Kraju Basków nie udało się już zadać ciosu Barcelonie.
Arbiter taką decyzję podjął po tym, jak piłkę ręką zagrał Iker Muniain. Trener Athletiku, Ernesto Valverde, nie zgadzał się z takim werdyktem sędziego. - Jesteśmy źli na tę sytuację. Remis wiele dla nas znaczył. Nie mam pojęcia, czy było zagranie ręką. Przydałby się system VAR w przypadku monumentalnych błędów, rzutów karnych lub bardzo wyraźnych spalonych, ale muszą znaleźć się ludzie, którzy będą musieli to rozwiązać - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: Tego bramkarz się nie spodziewał. Co on zrobił?!Do sprawy już odnieśli się hiszpańscy eksperci. - W poprzedniej akcji Muniaina jest ręka, ale nie jest to jasne i oczywiste, aby anulować gola Athleticu. De Jong również kwestionuje tę akcję, bo ma za wysoko uniesioną nogę. To są ruchy sędziowskie i rozumiem, że VAR nie powinien w nich brać udziału - powiedział Perez Burrull w rozmowie z Radiem "Marca".
- Zagrał piłkę uniesioną ręką i wszedł z nią w kontakt. Czy to dobra decyzja? Tak - odparł z kolei Iturralde Gonzalez dla dziennika "As". Całą sytuację można zobaczyć od 1:26 poniższego skrótu.
Zobacz skrót meczu Atletic Bilbao - FC Barcelona:
Sytuację doskonale widać na poniższym screenie:
Czytaj także:
Mecz bramkarzy przy Łazienkowskiej. Legia Warszawa wciąż w pościgu za Rakowem
Zmiana warty za plecami Lewandowskiego. Sprawdź klasyfikację strzelców
Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)