"Cierpiałem z tego powodu". Santos źle wspomina początki w Polsce

Fernando Santos w czerwcu poprowadzi reprezentację Polski w kolejnych meczach. Portugalski szkoleniowiec obserwuje naszych piłkarzy. W rozmowie z PAP wyznał, co było dla niego najtrudniejsze na początku pracy w Polsce.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Fernando Santos WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Fernando Santos
W styczniu Fernando Santos został ogłoszony nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Na tym stanowisku zastąpił Czesława Michniewicza, który z kadrą awansował do 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze. Portugalski szkoleniowiec od razu zabrał się do pracy, by po swojemu ułożyć reprezentację.

Początki nie były łatwe. Wszystko przez warunki atmosferyczne panujące w Polsce. - Od samego początku uderzyło mnie, jak jest zimno. Nie jestem do tego przyzwyczajony i cierpiałem z tego powodu - powiedział selekcjoner naszej kadry, który wybierał się na mecze PKO Ekstraklasy, by oglądać potencjalnych kandydatów do gry w reprezentacji.

Dodał, że miał też problemy z komunikacją i innym sposobem bycia niż w Portugalii. Zawodowo nie miał z tym żadnych trudności, ale te pojawiły się przez pierwszych kilkanaście dni, kiedy mieszkał jeszcze w hotelu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech

Dopiero wtedy, gdy przeniósł się do domu, mógł poczuć się jak u siebie i wrócić do normalnego życia. Santos wyznał, że nie miał czasu na zwiedzanie, ale Warszawa robi na nim bardzo miłe wrażenie.

- Wybrałem się z żoną do parku koło mojego mieszkania i podobało mi się, że tyle ludzi spędzało tam czas, robiło grilla, to robiło wrażenie. Ważne jest też dla mnie, że łatwo trafić na mszę - dodał Santos.

Portugalczyk poprowadził kadrę w dwóch meczach. Najpierw reprezentacja Polski przegrała z Czechami (1:3), a następnie pokonała Albanię 1:0. Oba spotkania rozegrano w ramach eliminacji Euro 2024.

Kolejne spotkania zaplanowano w czerwcu. Najpierw Polacy towarzysko na PGE Narodowym zagrają z Niemcami (16 czerwca), a cztery dni później na wyjeździe zmierzą się z Mołdawią.

Czytaj także:
Fernando Santos obnażył polskie podwórko. Bolesna i zaskakująca prawda (Opinia)
Juventus przebudził się. Istotna obrona Wojciecha Szczęsnego

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Czy reprezentacja Polski awansuje do Euro 2024?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×