Sześć goli w meczu Fortuna I ligi. Walka cios za cios
Górnik Łęczna odebrał punkty kolejnemu zespołowi, który kandyduje do awansu do PKO Ekstraklasy. Tym razem zremisował 3:3 z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Po komplet "oczek" sięgnęli w sobotę piłkarze Puszczy Niepołomice.
Na liście strzelców Górnika znaleźli się Patryk Pierzak, Egzon Kryeziu oraz Dawid Tkacz. Ten ostatni w 67. minucie wykorzystał błąd Podbeskidzia i oddał uderzenie na 3:3. Po wymianie ciosów można było spodziewać się dramatycznej końcówki spotkania, jednak tym razem kontynuacji już nie było. Stanęło na podziale punktów, a łęcznianie ponownie zaszli za skórę zespołowi kandydującemu do awansu. Po remisie Górale pozostali poza strefą barażową w tabeli.
Puszcza Niepołomice poradziła sobie w roli faworyta w meczu z walczącą o utrzymanie Odrą Opole. W tym meczu mocnych wrażeń było mniej niż w Łęcznej i zakończył się wynikiem 1:0 dla podopiecznych Tomasza Tułacza. Gol na miarę kompletu punktów padł w 27. minucie dzięki Dominikowi Frelkowi. Miał on dobre przeczucie i spodziewał się lądowania piłki na słupku po strzale z dystansu. Wykonanie skutecznej dobitki nie było już trudnym zadaniem. Puszcza przesunęła się na trzecie miejsce w tabeli.
30. kolejka Fortuna I ligi:
Górnik Łęczna - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:3 (1:2)
0:1 - Daniel Mikołajewski 5'
1:1 - Patryk Pierzak 24'
1:2 - Joan Roman 39'
2:2 - Egzon Kryeziu 47'
2:3 - Maksymilian Sitek 52'
3:3 - Dawid Tkacz 67'
Puszcza Niepołomice - Odra Opole 1:0 (1:0)
1:0 - Dominik Frelek 28'
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"