Doskonałe wieści dla Realu Madryt. Kluczowy obrońca wrócił do treningów

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Castillo/Real Madrid / Na zdjęciu: Ferland Mendy.
Getty Images / Castillo/Real Madrid / Na zdjęciu: Ferland Mendy.
zdjęcie autora artykułu

Real Madryt oficjalnie ma już tylko jednego kontuzjowanego piłkarza. W czwartek do treningów z grupą wrócił bowiem niezwykle cenny w pierwszej części sezonu Ferland Mendy. To może być niezwykle ważne w kontekście rewanżu z Manchesterem City.

[tag=721]

Realowi Madryt[/tag] zostało do rozegrania praktycznie jedno, maksymalnie dwa ważne spotkania w tym sezonie. Pierwsze nadejdzie już w środę 17 maja. Wówczas "Los Blancos" zmierzą się Manchesterem City.

Będzie to mecz rewanżowy. Pierwszy pojedynek zakończył się remisem 1:1, co daje szanse na awans obu zespołom, choć nieco większą pewnie "Obywatelom". To oni będą bowiem grać przed własnym kibicami.

Madryckie media informują, że Carlo Ancelotti na ten pojedynek ma zamiar wystawić defensywny skład i skupić się na grze z kontry. W czwartek dostał potencjalnie najlepsze możliwe wieści w tym kontekście.

ZOBACZ WIDEO: Raków świętuje tytuł. Sporo kontrowersji w polskiej piłce - Z Pierwszej Piłki #37

Do treningów z drużyną wrócił bowiem Ferland Mendy. Francuz jest być może najlepiej grającym defensywnie lewym obrońcą na świecie i w pierwszej części obecnego sezonu był absolutnie kluczowy dla dobrej formy Realu.

Zdaniem radia MARKA Carlo Ancelotti ma w planach postawić na skład bez Rodrygo Goes oraz przesunąć Eduardo Camavingę do środka pola. Wówczas robi się wolne miejsce na lewej stronie obrony, w które może wskoczyć Mendy, pod warunkiem, że będzie zdrowy.

Hiszpańskie media są także zgodne, że w najbliższy weekend Ancelotti da odpocząć praktycznie wszystkim piłkarzom z podstawowego składu, który wyszedł na mecz z City. Tworzy się więc szansa, która może dać miejsce w XI Mendy'emu i niezbędne przetarcie przed półfinałem.

Czytaj także: Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli" Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)