Niebywała historia. Kolega Jerzego Dudka wie, jak się ustawić

18 lat temu Liverpool ze Scottem Carsonem wśród rezerwowych wygrał Ligę Mistrzów. Tym razem jako dubler bramkarza Manchesteru City Anglik wrócił do Turcji i znowu sięgnął po trofeum.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Scott Carson Getty Images / Lexy Ilsley / Na zdjęciu: Scott Carson
Polscy kibice doskonale pamiętają taniec Jerzego Dudka w decydującym meczu edycji 2004/05 Ligi Mistrzów. Liverpool FC po emocjonującej serii rzutów karnych pokonał wówczas AC Milan, zaś poczynaniom bramkarza tylko z ławki rezerwowych przyglądał się Scott Carson.

Anglik we wrześniu skończy 38 lat i mimo to niedawno przedłużył o rok swój kontrakt z Manchesterem City. Niezwykle doświadczony golkiper ponownie miał powody do świętowania w minioną sobotę.

W finale rozegranym na Ataturk Olimpiyat Stadium w Stambule ekipa Pepa Guardioli okazała się lepsza od Interu Mediolan. Po końcowym gwizdku Szymona Marciniaka, Carson odebrał medal i celebrował zwycięstwo wraz z pozostałymi zawodnikami "The Citizens".

Dość zaskakujące jest, że "wieczny rezerwowy" może pochwalić się już dwoma triumfami w Lidze Mistrzów, w której zanotował łącznie zaledwie dwa występy. Carson drugi raz podniósł puchar po przerwie trwającej 18 lat.

Czterokrotny reprezentant Anglii dba o atmosferę w szatni Manchesteru City. Carson przegrywa rywalizację o miejsce między słupkami z Edersonem i Stefanem Ortegą.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kobiety też strzelają piękne bramki. Ale przymierzyła!

Czytaj więcej:
Tyle w całym sezonie zarobił Szymon Marciniak
Zwrot ws. transferu gwiazdora do Barcelony. Waha się nad inną ofertą

Czy Carson zakończyć karierę w Manchesterze City?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×