Tajemnica żółtej kartki dla Pawła Nowaka

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ostatnich minutach spotkania Cracovii z Koroną Kielce doszło do ostrego starcia między <b>Pawłem Sobolewskim</b>, a <B>Krzysztofem Radwańskim</b> przy linii bocznej. Obrońca Cracovii szybko wycofał się z miejsca zbrodni, a sędzia <b>Jarosław Żyro</b> postanowił i tak ukarać jednego z zawodników gospodarzy. Los padł na najbliżej stojącego <b>Pawła Nowaka</b>.

W tym artykule dowiesz się o:

- Później się sędzia tłumaczył, że niby podszedłem i z nim dyskutowałem. W tym przypadku chodziło o starcie między Krzyśkiem Radwańskim, a Pawłem Sobolewskim. Stałem najbliżej tej sytuacji, więc sędzia pewnie myślał, że to ja się szarpałem z Sobolewskim - powiedział o całym zajściu Nowak. Była to trzecia kartka Nowaka w tym sezonie Orange Ekstraklasy, więc nie wyklucza go ze spotkania derbowego z Wisłą.

Jak się okazało, nie była to pierwsza błędna decyzja sędziowska, za którą musi cierpieć pomocnik Cracovii. - Nie jest to pierwsza taka pomyłka. Kiedyś miał dać Darkowi Kłusowi, a otrzymałem ją ja - pożalił się na zakończenie Paweł Nowak.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)