Warta Poznań znów zaczyna od poważnego wyzwania. "Oby tylko z lepszym skutkiem"

Szymon Mierzyński 21 Lipca 2023, 07:00

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: piłkarze Warty Poznań

• Warta Poznań osłabiona na inaugurację. Zabraknie ważnych piłkarzy

- Oby tym razem nasza gra w polu była równie dobra, jednak chciałbym, żebyśmy w przeciwieństwie do tamtego meczu, zdobyli jakieś punkty. Nie byłoby przyjemnie znów zostać z zerem po takim występie - stwierdził Dawid Szulczek.

W piątek do Grodziska Wlkp. przyjeżdża Pogoń Szczecin, zatem skala trudności wcale nie będzie mniejsza. - Szczecinianie się wzmocnili. Zmiany kadrowe, które przeprowadzali już zimą, cały czas podnoszą jakość w tym zespole. Myślę, że będą chcieli wskoczyć na pudło, a może nawet włączą się do walki o mistrzostwo Polski. TOP 4 to dla nich minimum. Sądzę zresztą, że skład tej pucharowej strefy się nie zmieni i będzie taki sam jak w poprzednim sezonie - zaznaczył opiekun zielonych.

Nie oznacza to jednak, że poznaniacy czują się niepewnie. - Latem pod kątem organizacyjnym wszystko układało się pozytywnie. Mieliśmy boiska dobrej jakości, tak samo hotel. Sprzyjały nam warunki atmosferyczne, dzięki czemu cały czas szliśmy do przodu. Do tego poszerzyliśmy sztab szkoleniowy i możemy jeszcze bardziej pracować nad detalami - dodał Szulczek.

Sygnały z samej szatni są podobne. - Pogoń jest faworytem, bo od dłuższego czasu walczy o najwyższe cele. Gramy jednak u siebie. Okres przygotowawczy dał nam trochę czasu na pracę. Ciężko się będzie przeciwstawić temu rywalowi, mimo to liczymy na dobry początek. Wiele razy już skazywano nas na porażkę, ale my lubimy takie wyzwania i umiemy sobie z nimi radzić - oznajmił Mateusz Kupczak.

- Cel podstawowy się nie zmienia. Chcemy zdobyć 40 pkt. Dopiero gdy przekroczymy tę barierę, pomyślimy co dalej. Jesteśmy ambitni i nie będziemy się zatrzymywać - oznajmił doświadczony pomocnik.

Mecz 1. kolejki PKO Ekstraklasy Warta Poznań - Pogoń Szczecin odbędzie się w piątek o godz. 18.00.