Wystarczy spojrzeć na tytuły. Azerowie podsumowali mecz z Rakowem
Łukasz Witczyk
Portal azerisport.com grę Karabachu nazwał "przesadnie życzliwą". "Mecz z mistrzem Polski okazał się dość dziwny. Choć drużyna przegrała, to nie można ze 100 proc. pewnością powiedzieć, że przyczyną takiego wyniku był przeciwnik. Karabach sam dał mu zwycięstwo. Raków dostał dwa prezenty, a wisienką na torcie była kolejna wpadka bramkarza. Nieoczekiwany strumień życzliwości się skończył i Karabach przypomniał sobie za sprawą Redona Xhixhi, dlaczego jest jednym z najgroźniejszych przeciwników. Raków wygrał tylko dzięki darom Karabachu" - grzmi azerski serwis.
Czytaj także: Bellingham już strzela dla Realu. Królewscy lepsi od Manchesteru United