Przesłuchanie SportoweFakty.pl: Grzegorz Podstawek

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nigdy nie zapomni swojego ślubu i narodzin syna. Życie osobiste jest dla niego zdecydowanie ważniejsze od piłkarskiej kariery. Grzegorz Podstawek, bo o nim mowa, wolne chwile najchętniej spędza w towarzystwie najbliższych, dla których jest nawet w stanie zrezygnować z futbolu.

Imię i nazwisko: Grzegorz Podstawek

Wiek: 30 lat

Klub: Polonia Bytom

Pozycja na boisku: napastnik

Czy jest coś, dla czego mógłbym zrezygnować z piłki nożnej?

- Na pewno dla rodziny: żony i syna. Niedługo przyjdzie czas na edukację syna i wówczas będzie się trzeba poświęcić, ale jeszcze nie teraz.

Gdybym miał trzy życzenia do złotej rybki…

- Jestem przyzwyczajony do tego, że do wszystkiego dochodzę ciężką pracą. Tak było zawsze. Miałem marzenia, ale spełniały się one bardzo powoli. Złotej rybki o nic bym nie prosił.

Gdybym nie był piłkarzem, byłbym…

- Prawdopodobnie pracowałbym w zawodzie. Mam wykształcenie ekonomiczne, jestem po finansach-rachunkowości. Myślę, że bym sobie poradził.

W dzieciństwie chciałem być…

- Zawsze marzyłem o tym, by zostać sportowcem. Odkąd mama zaprowadziła mnie na trening do szkółki, to zawsze chciałem być piłkarzem.

Najbardziej szalona rzecz, jaką w życiu zrobiłem…

- Z żoną często mamy szalone pomysły. Podejmujemy spontaniczne decyzje od lat, ale wolałbym to zostawić dla siebie.

Najbardziej denerwuje mnie…

- Staram się do życia podchodzić z dystansem. Denerwuje mnie jednak widok głodujących dzieci. Niemoc państwa w tym przypadku jest naprawdę przykra.

Moim marzeniem jest…

- Ustabilizowane życie rodzinne i spokojna przyszłość.

Klub, w którym chciałbym zagrać...

- Teraz już nie myślę o czymś takim. Kiedyś, jak byłem mały, moim marzeniem, jak każdego chłopaka, były występy w takich klubach jak Real Madryt, Manchester United czy FC Barcelona.

Moim idolem jest…

- Gdy byłem młodszy, piłkarskim wzorem był dla mnie Ronaldo, ale bardziej zwracało się na to uwagę w dzieciństwie. Teraz się to zatarło.

Mecz, który najmilej wspominam…

- Było to wygrane 3:1 spotkanie z Piastem Gliwice. Ten mecz dał nam awans do ekstraklasy. To było nasze ostatnie domowe starcie w drugiej lidze.

Trener wymagający czy wyluzowany?

- Zdecydowanie wymagający.

Sędzia polski czy zagraniczny?

- Myślę, że polski. Były u nas eksperymenty z sędziami zagranicznymi i wszyscy wiemy, jak to wyglądało. Jeśli weźmiemy się za szkolenie naszych arbitrów, wszystko będzie w porządku.

Zagrać w Lidze Mistrzów czy wygrać Ligę Europejską?

- Zagrać w Lidze Mistrzów. To jest marzenie każdego piłkarza.

Egzotyczne wczasy czy wypoczynek w Polsce?

- Teraz wybrałbym egzotyczne wczasy. Do tej pory z żoną byliśmy przywiązani do Polski, zawsze wybieraliśmy nasze regiony. Najwyższy czas, by to zmienić.

W wolnym czasie lubię…

- Wolny czas spędzam z żoną i synem na spacerach, na wyjściach do kina.

Z dzieciństwa brakuje mi…

- Domu rodzinnego. W dzieciństwie wszyscy byliśmy razem, obok siebie, a teraz spotykamy się tylko na większych imprezach, typu święta.

Moja ulubiona potrawa?

- Nie jestem szczególnie wymagający. Zjem wszystko, co zrobi moja żona.

Nigdy nie zapomnę…

- Ślubu i narodzin syna.

Co jest ważniejsze - życie osobiste czy kariera piłkarska?

- Zdecydowanie życie osobiste.

Najbardziej boję się…

- Tego, że mojemu synowi lub żonie mogłoby się stać coś złego.

Gra w znanym klubie za duże pieniądze czy w mniejszym ze sławą?

- W mniejszym, ze sławą.

Presja - mobilizuje czy niszczy?

- Kiedy byłem młody, uważałem, że niszczy, ale teraz zmieniłem zdanie.

Czy wygląd fizyczny ma znaczenie dla piłkarza?

- Oczywiście, że ma. Będąc w dobrej formie fizycznej jest się skutecznym na boisku. Nie można się zaniedbywać.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)