Miasto żąda wyjaśnień. Prezydent Gdańska zwróci się do służb

Rzecznik prezydent Gdańska odpowiedział na ustalenia dziennikarza Wirtualnej Polski Szymona Jadczaka ws. nowego prezesa gdańskiej Lechii, Paolo Urfera. "Transakcja sprzedaży odbywała się bez udziału przedstawicieli Miasta" - przekazał.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Aleksandra Dulkiewicz PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: Aleksandra Dulkiewicz
"Wykazując zaniepokojenie treścią artykułu, który ukazał się w portalu Wirtualna Polska, odnośnie podmiotu będącego nowym właścicielem Lechii Gdańsk oraz osoby nowego prezesa Klubu wskazujemy, że Miasto Gdańsk nie uczestniczyło w procesie sprzedaży Klubu" - czytamy w oświadczeniu Daniela Stenzela, rzecznika prezydent Gdańska.

Dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak prześwietlił Paolo Urfera, nowego prezesa i właściciela Lechii Gdańsk. Nasz kolega redakcyjny w swoim artykule ujawnił m.in. rosyjskie powiązania Urfera (więcej TUTAJ).

"Jedyną materią, z którą zwracali się do Miasta potencjalni nabywcy Klubu była kontynuacja wsparcia Miasta dla gdańskiego klubu w ramach umowy promocyjnej. Transakcja sprzedaży odbywała się bez udziału przedstawicieli Miasta" - przekazał Stenzel w komunikacie zamieszczonym na media.gdansk.pl.

Rzecznik prezydent Gdańska dodał, że władze miasta zwrócą się do Lechii z żądaniem wyjaśnień i odniesieniem się do problematyki poruszanej w artykule Jadczaka. Sprawa zostanie też skierowana do służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa.

Z ustaleń Jadczaka wynika m.in., że Urfer miał odegrać ważną rolę w sprawie związanej z ukrywaniem majątku ukraińskiego oligarchy i najbliższego przyjaciela byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, Jurija Iwaniuszczenki. Miał on kierować oddziałem zabójców, działającym w latach 90. w obwodzie donieckim, odpowiedzialnym za głośne zabójstwa.

"W październiku 2016 roku, 15 hektarów z 35-hektarowej posiadłości Iwaniuszczenki pod Kijowem, na których znajduje się dawna rezydencja oligarchy, trafiło do Paolo Urfera" - pisze Jadczak.

Zobacz:
Nowy właściciel Lechii Gdańsk, prorosyjscy oligarchowie i fundusz z Dubaju
Polski klub oficjalnie przejęty. Długa saga w końcu zakończona

ZOBACZ WIDEO: Konkretne pytanie o "Lewego". Odpowiedź kibiców inna niż zwykle
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×