"O co tu chodzi?". Kowalczyk grzmi ws. Glika

Legia Warszawa i kilka innych klubów dostały ofertę pozyskania Kamila Glika, ale z niej nie skorzystały. Takiego ruchu działaczy nie rozumie Wojciech Kowalczyk. - O co tu chodzi? - grzmiał w programie "Liga Minus" w "Weszło".

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Wojciech Kowalczyk i Kamil Glik WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Wojciech Kowalczyk i Kamil Glik
Doświadczony stoper pozostaje bez klubu po tym, jak latem wygasł jego kontrakt z Benevento Calcio. Kamil Glik oferowany był kilku polskim zespołom, ale wciąż pozostaje bez pracy. Na jego zatrudnienie nie zdecydowali się m.in. działacze Legii Warszawa.

Takiego ruchu władz wicemistrzów Polski nie rozumie Wojciech Kowalczyk. - Legia nie ma pół stopera dobrego, pół! Chcecie mi powiedzieć, że Steve Kapuadi to najlepszy obrońca świata, bo jeszcze nie zagrał w Legii? A widzieliście go w Płocku? - powiedział z niedowierzaniem były reprezentant Polski.

Kowalczyk jest zresztą oburzony tym, że kluby PKO Ekstraklasy negatywnie odpowiadają na ofertę sprowadzenia Glika.

- Panowie, ale nie mówcie mi, że w 18-zespołowej Ekstraklasie nie ma miejsca dla Kamila Glika. Przecież w tej lidze nie ma nawet dwóch lepszych obrońców od niego, a wy mówicie, że Glik się tu nie zmieści - powiedział wzburzony Kowalczyk podczas programu "Liga Minus".

Wiele wskazuje jednak na to, że Glik wróci jednak do PKO Ekstraklasy. Jego usługami zainteresowana jest Cracovia.

Czytaj także:
Pięć bramek w Białymstoku i nowy lider PKO Ekstraklasy
W końcu był szczęśliwy. Lewandowski skomentował przełamanie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: on jest niesamowity! Tylko spójrz, co potrafi zrobić z piłką
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×