Mecz w Danii, a tam wulgarny transparent do polskiego polityka

Choć Raków Częstochowa wyrósł na czołowy polski klub, to infrastruktura jest największą jego bolączką. Kibice regularnie prezentują transparenty dotyczące budowy nowego stadionu. Tak też było w Kopenhadze.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
transparent kibiców Rakowa podczas meczu w Kopenhadze Getty Images / Lars Ronbog / Na zdjęciu: transparent kibiców Rakowa podczas meczu w Kopenhadze
Władze Częstochowy w ostatnich latach doprowadziły do modernizacji stadionu Rakowa Częstochowa, ale obiektowi przy ulicy Limanowskiego nadal daleko do nowoczesności. Są co prawda nowe trybuny, kolorowe plastikowe krzesełka i oświetlenia, ale pojemność stadionu to niewiele ponad 5 tysięcy miejsc.

To zbyt mało, jak na czołowy polski klub. Właśnie zbyt mała pojemność trybun sprawiła, że Raków pierwszy mecz IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów musiał grać w Sosnowcu. Tamtejszy stadion po raz drugi w swej krótkiej historii wypełnił się kibicami po brzegi. To nie pomogło Rakowowi, który przegrał "u siebie" z FC Kopenhagą 0:1.

Kibice częstochowskiego klubu regularnie protestują przeciwko miejskim władzom. Tak też było na Parken w Kopenhadze. Tam fani zabrali wulgarny transparent uderzający w prezydenta Częstochowy, Krzysztofa Matyjaszczyka.

"Matyjaszczyk, jak ci k***a nie wstyd" - napisano na transparencie. Podobnie było podczas pierwszego meczu. Wtedy na płótnie napisano "Polskę i miasto w świece sławimy, o Ligę Mistrzów dzisiaj walczymy, lecz nie u siebie z prostej przyczyny" - napisano na transparencie wywieszonym na trybunach w Sosnowcu. "Nowy stadion dla Rakowa" - skandowali wtedy fani.

Dodajmy, że miasto stara się o kolejne pieniądze na modernizację stadionu Rakowa i powiększenie jego pojemności. Są też plany dotyczące budowy całkiem nowego obiektu na terenie dawnej fabryki Elanex. Ich realizacja może jednak zająć kilka lat.
Na zdjęciu: transparent kibiców Rakowa. Fot. Lars Ronbog/Getty Images Na zdjęciu: transparent kibiców Rakowa. Fot. Lars Ronbog/Getty Images
Czytaj także: Stało się. Kamil Glik wraca do polskiej ligi! Bulwersujące plakaty w Warszawie. "Wojna obowiązuje także na turniejach dzieci" ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×