Kapitan Rakowa Częstochowa kontuzjowany. Wiadomo, ile będzie pauzował

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Zoran Arsenić
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Zoran Arsenić
zdjęcie autora artykułu

Raków Częstochowa zakwalifikował się do fazy grupowej Ligi Europy, ale niektórzy zawodnicy tego zespołu przypłacili ten sukces urazami. Zoran Arsenić będzie pauzował przez miesiąc.

Mistrz Polski ma za sobą udaną kampanię w eliminacjach europejskich pucharów. Raków Częstochowa był bardzo bliski awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów, ale ostatecznie wylądował w Lidze Europy. Jednak pod koniec tych zmagań drużyna musiała walczyć również z problemami zdrowotnymi poszczególnych graczy.

W czwartej rundzie nie mógł grać Stratos Svarnas, a w pierwszym meczu z FC Kopenhaga kontuzji doznał Jean Carlos Silva. Obaj ci gracze przez jakiś czas nie będą dostępni, a teraz z gry wypadł także kapitan zespołu, Zoran Arsenić.

Raków oficjalnie poinformował, że po rewanżowym starciu z duńskim zespołem chorwacki defensor ma złamany palec u nogi i ze względu na to będzie pauzował przez około cztery tygodnie. To sprawia, że 29-latek przegapi najprawdopodobniej pierwszy mecz Ligi Europy z Atalantą Bergamo, a możliwe, że też drugi przeciwko Sturmowi Graz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gest Messiego! Ma klasę

f

Natomiast w kontekście całej rundy jesiennej jest to ogromny kłopot dla Dawida Szwargi. Arsenić od początku rozgrywek był w bardzo dobrej formie, liderował nie tylko linii defensywnej, ale i też całej drużynie i jego nieobecność może mieć wpływ na zespół nie tylko w kontekście boiskowym, ale również mentalnym.

Polski klub ma przed sobą bardzo intensywne tygodnie, bo przecież będzie rywalizował na trzech frontach. Jednocześnie jest to dla niego pierwsza w historii tak długa przygoda w europejskich rozgrywek, bo "Medalik" nigdy wcześniej nie awansowały do fazy grupowej żadnego pucharu.

Czytaj też: Koźmiński: Ta grupa ludzi przestała być zespołem To dlatego "Lewy" udzielił głośnego wywiadu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty