W tym artykule dowiesz się o:
W 15 minucie konfrontacji z Piastem goście cieszyli się ze zdobycia bramki. Na listę strzelców wpisał się Krzysztof Bąk. Zawodnik nie krył swojej ogromnej radości, ale kilka minut później ta radość przemieniła się niemal w łzy.
Defensor w starciu z jednym z rywali doznał kontuzji i nie był w stanie opuścić boiska o własnych siłach. Jak się później okazało, prawdopodobnie naderwał więzadło poboczne w lewym kolanie.
- Krzysiek miał pecha. Strzelił bramkę, a po chwili ta kontuzja. Wielka szkoda - mówił po meczu golkiper Lechii, Paweł Kapsa.
Bąk w poniedziałek przejdzie badanie rezonansem magnetycznym. Wtedy okaże się, jak poważna jest kontuzja.
Źródło artykułu:
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku Komentarze (0)
