Pokazali, jak burmistrz Alkmaar reaguje na Polaków
Anja Schouten nawet w portalu X (dawniej Twitter) nie chce Polaków? Tak wynika z jej ostatniej aktywności. Swoje konto ukryła i dopuszcza do niego tylko wybranych.
Druga strona jednak od samego początku nie poczuwa się do winy. Mowa zarówno o władzach klubu AZ Alkmaar, ale także włodarzach miasta. Burmistrz Anja Schouten otwarcie oskarżyła kibiców i piłkarzy Legii, że to oni zmusili służby porządkowe do takich reakcji.
Burmistrz prowadzi konto w portalu X (dawniej Twitter). Po wspomnianym filmie Legii doszło tam do istotnej zmiany. Pani Schouten ukrywał swój profil za kłódką i dostęp do niego mają tylko osoby, które ona dopuści.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski zabrał głos ws. kontuzji. Wróci na hit z Realem?Polscy internauci zauważyli, że ludzie z naszego kraju nie mają żadnych szans, aby dostać dostęp do prywatnego profilu. To jednak nie wszystko, bo Anja Schouten podobno blokowała Polaków, którzy w komentarzach pytali o mecz w Alkmaar.
"Burmistrz Alkmaar, pani Anja Schouten blokuje w swoich mediach społecznościowych nawet kulturalne pytania naszych rodaków o wyjaśnienia dot. ataku policji i ochrony na m.in. prezesa Dariusza Mioduskiego! AZ Alkmaar robi to samo..." - czytamy na profilu Transfery Piłkarskie.
"Dobra, jest ciekawie. Nigdy w życiu nie napisałem niczego pod żadnym postem pani burmistrz Alkmaar, zaobserwowałem profil z ciekawości, tylko po to żeby… wyłapać bloka za darmo. Ciekawy sposób na udowodnienie, że dyskryminacja Polaków przez tą panią to norma" - zdradza Marcin Bratkowski, zajmujący się komunikacją w dużej firmie bukmacherskiej.
"Chciałem być na bieżąco z informacjami ze strony Pani burmistrz Alkmaar. Byłem zaszczytnym 3000 followersem. Nie minęło 10 minut i… już jestem zablokowany. Zachowania, i jej, i podwładnych, mają zapach ksenofobii" - dodaje Piotr Kamieniecki z TVP Sport.
Josue: To była okropna noc. Najgorszemu wrogowi nie życzę czegoś takiego >>
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. afery po meczu Legii. Ziobro komentuje >>