Trener Legii wprost po demolce. "Nie przystoją tak proste błędy"

Kibice Legii Warszawa będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o wstydliwej przegranej 0:4 ze Śląskiem Wrocław. Kosta Runjaić nie ma wątpliwości, że "Wojskowi" w pełni zasłużyli na porażkę.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Kosta Runjaić PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Kosta Runjaić
Wicemistrzowie Polski muszą poradzić sobie z kryzysem. W sobotni wieczór zawodnicy Legii Warszawa udali się na spotkanie wyjazdowe ze Śląskiem Wrocław i zawiedli na całej linii. Po katastrofalnej drugiej połowie goście przegrali 0:4.

Biorąc pod uwagę wszystkie fronty, warszawianie ponieśli czwartą porażkę z rzędu. Kosta Runjaić pojawił się na konferencji prasowej i podczas spotkania z dziennikarzami nie krył rozczarowania.

- W ostatnich 16 miesiącach szło nam świetnie,. Teraz idzie nam dużo gorzej, żeby nie powiedzieć ostrzej. Gratuluję Śląskowi. Grali tak jak oczekiwaliśmy. Brakowało nam skuteczności i szczęścia. Przegraliśmy zasłużenie. Popełniliśmy błędy w obronie, które nie przystoją Legii. Biorę odpowiedzialność nie tylko za ten mecz, ale i za to jak wygląda cały zespół - skomentował na gorąco po końcowym gwizdku.

Szkoleniowiec zapewnił, że zrobi wszystko, by wyprowadzić drużynę z dołka. Drużyna z Łazienkowskiej musi się pozbierać, bowiem już w najbliższy czwartek rozegra mecz w Lidze Konferencji Europy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

- Nie ma co dorabiać filozofii. Popełniliśmy proste błędy w defensywie. Nie jesteśmy drużyną magików. Po prostu po dobrych momentach wiele rzeczy poszło w złą stronę. Wiele razy pokonywałem tego typu kryzysy w swojej karierze trenerskiej. W futbolu nikt nie lubi w ten sposób przegrywać. Musimy zachować spokój i swój styl gry - tłumaczył.

Trybuny Tarczyński Arena były wypełnione po brzegi. Niespełna 40 tysięcy kibiców pojawiło się na stadionie we Wrocławiu. Po zakończeniu spotkania Jacek Magiera podziękował im za gorące wsparcie.

- Dziękuję kibicom Śląska, którzy stworzyli niesamowitą atmosferę. Piłkarze docenili to poprzez gole i świetne akcje. Dziękuję też kibicom Legii za docenienie mnie i skandowanie mojego imienia oraz nazwiska. To dla mnie szczególna sprawa, gdyż wiem, jak trudno zaskarbić sobie szacunek i sympatię tak wymagających fanów - powiedział.

Magiera był dumny z postawy swoich zawodników. Śląsk zaliczył naprawdę kapitalny start sezonu i w chwili obecnej przewodzi ligowej stawce. Nie można zapominać, że w poprzednich rozgrywkach drużyna walczyła o byt w lidze.

- Nie ma co podsumowywać, wszystko było widać na boisku. Drużyna zagrała świetny mecz, czapki z głów za to, co zrobiła, szczególnie po przerwie. Teraz się cieszmy, gdyż jest wyborny wieczór, znakomity moment, chyba najlepszy w historii stadionu dla kibiców Śląska, lecz za nami dopiero 12 meczów - Magiera mimo wszystko tonował nastroje.

Czytaj więcej:
Legia jak dziecko we mgle. Nokaut w hicie kolejki PKO Ekstraklasy
Kadrowicz Probierza w formie. Wyłożył piłkę jak na tacy [WIDEO]

Czy Legia odrobi straty do prowadzącego w tabeli Śląska?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×