Trener Cracovii triumfuje. Zmiennik bohaterem meczu w Fortuna Pucharze Polski

Nie było to wielkie widowisko, ale zostało ozdobione ładnym golem w końcówce podstawowego czasu. Kacper Śmiglewski przymierzył do bramki KGHM Zagłębia Lubin zza pola karnego i zapewnił zwycięstwo 1:0 Cracovii.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Jacek Zieliński WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Jacek Zieliński
Po kilkunastu, bezbarwnych minutach drużyny nieco przyspieszyły. Przed końcem pierwszego kwadransa meczu były szanse na gola po obu stronach boiska. Marek Mróz nie przymierzył strzałem zza linii pola karnego. Z kolei Mateusz Bochnak trafił w nogi Sokratisa Dioudisa po podaniu prostopadłym Janiego Atanasova.

To przyspieszenie nie okazało się jednak zapowiedzią ciekawszego futbolu w dalszej części pierwszej połowy. Brakowało stuprocentowych sytuacji podbramkowych. Przed przerwą warto było jeszcze odnotować dwa uderzenia zza pola karnego. Nie przymierzyli nimi Jakub Myszor oraz Tomasz Makowski z rzutu wolnego.

Do przerwy więcej było żółtych kartek niż interesujących akcji. Tym samym piłkarze mieli o czym rozmawiać w szatniach, jeżeli nie zamierzali dotrwać z bezbramkowym remisem do konkursu rzutów karnych. Tuż przed przerwą o odrobinę entuzjazmu zadbał Mateusz Bochnak, którego groźne uderzenie zostało sparowane nad poprzeczkę przez Sokratisa Dioudisa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Tylko drobnym usprawiedliwieniem dla obu zespołów były liczne zmiany w jedenastkach. Trenerzy Jacek Zieliński i Waldemar Fornalik dokonali małych rewolucji w podstawowych składach, a gra drużyn po liftingu nie kleiła się.

Początek drugiej części był z inicjatywą Cracovii. Cały czas gospodarzom brakowało czegoś do pokonania Sokratisa Dioudisa. W 50. minucie awanturniczo domagali się oni przyznania rzutu karnego, ale Karol Arys pozostał niewzruszony po kolizji Bartłomieja Kłudki z Karolem Knapem.

W 59. minucie Cracovia oddała trzecie celne uderzenie. Tym razem nie Mateusz Bochnak, a Patryk Makuch trafił w nogi Sokratisa Dioudisa. Były zawodnik Miedzi rozwinął wysoką prędkość na lewej stronie boiska i poradził sobie z defensorem. Skóry kompanów z pola musiał ratować bramkarz Miedziowych.

Cracovia była nieco, ale to nieco aktywniejsza, co przekuła w gola na 1:0 w 85. minucie. Zmiennik Kacper Śmiglewski wyrósł na bohatera popołudnia na stadionie Pasów. Dostał podanie, po czym spokojnie wykorzystał przestrzeń blisko pola karnego. Młodzian ułożył sobie piłkę na stopie i pokonał precyzyjnym uderzeniem Sokratisa Dioudisa pomimo rozpaczliwej interwencji Michała Nalepy.

Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin 1:0 (0:0)
1:0 - Kacper Śmiglewski 85'

Składy:

Cracovia: Lukas Hrosso - Cornel Rapa (77' Otar Kakabadze), Arttu Hoskonen, Jakub Jugas, Andreas Skovgaard, Mateusz Bochnak - Karol Knap - Patryk Makuch (71' Kacper Śmiglewski), Jani Atanasov (77' Takuto Oshima), Jakub Myszor - Benjamin Kallman

Zagłębie: Sokratis Dioudis - Bartłomiej Kłudka, Bartosz Kopacz, Michał Nalepa, Luis Mata - Tomasz Makowski, Marko Poletanović (77' Serhij Bułeca) - Tomasz Pieńko (65' Juan Munoz), Marek Mróz (77' Damian Dąbrowski), Mateusz Wdowiak - Dawid Kurminowski (65' Kacper Chodyna)

Żółte kartki: Makuch, Skovgaard (Cracovia) oraz Kopacz, Kłudka, Nalepa (Zagłębie)

Sędzia: Karol Arys (Szczecin)

Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"

Czy Cracovia zakończy sezon w górnej połowie tabeli PKO Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×