Co za absurd! I to na oczach selekcjonera

Michał Probierz czeka z ogłoszeniem powołań do reprezentacji Polski na koniec meczu Rakowa w Lidze Europy. Tymczasem Dawid Szwarga (znów) pokrzyżował jego plany. W I połowie, przez blisko pół godziny, zespole mistrza Polski... nie grał żaden Polak.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Michał Probierz WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Michał Probierz

Michał Probierz ma zwyczaj, że kadrę na zgrupowanie reprezentacji Polski ogłasza tuż po ostatnich występach polskich drużyn w rozgrywkach UEFA przed terminem wysłania powołań do UEFA. Tak robił przy okazji swoich pierwszych powołań i tak zrobi też przy swoich drugich nominacjach.

Dlatego kadrę Polski na listopadowe zgrupowanie i mecz eliminacji Euro 2024 z Czechami (17.11) oraz towarzyskie spotkanie z Łotwą (21.11) poznamy dopiero w czwartek późnym wieczorem, po meczach Legii Warszawa w Lidze Konferencji Europy i Rakowa Częstochowa w Lidze Europy.

Czekanie z wysłaniem powołań na mecz Legii ma pewien sens, bo w warszawskim zespole gra dwóch reprezentantów (Paweł Wszołek, Bartosz Slisz). W Rakowie jednak trener Probierz kandydatow do gry w drużynie narodowej nie znajdzie. Nawet, gdyby chciał...

ZOBACZ WIDEO: Leo Messi dla WP o Barcelonie z Lewandowskim: To świetna mieszanka

W wyjściowym składzie Rakowa na mecz ze Sportingiem (relacja TUTAJ) znalazl się tylko jeden Polak - Bartosz Nowak. Ale już w 18. minucie ten "rodzynek" zszedł z boiska, by zrobić na nim miejsce Adnanowi Kovaceviciowi. Trener Dawid Szwarga zareagował w ten sposób na czerwoną kartkę dla Bogdana Racovitana.

Probierz mógłby w tej chwili wyłączyć telewizor i włączyć go dopiero po przerwie, gdy na boisku zameldował się Fabian Piasecki. Nie jest on jednak kandydatem do gry w kadrze. Podobnie jak będący na ławce 16-letni Tobiasz Mras.

W orbicie zainteresowań Probierza mogliby być za to inni zmiennicy: Marcin Cebula i Ben Lederman. Obaj weszli do gry po godzinie. Żaden z nich nie prezentuje jednak ostatnio formy, która mogłaby być nagrodzona powołaniem do reprezentacji.

Nazwisko Cebuli padało w tym kontekście kilka miesięcy temu, ale Fernando Santos nie był przekonany do 28-latka. Portugalczyk powoływał za to Ledermana, ale wychowankowi Barcelony daleko dziś od dyspozycji, w której był zapraszany na zgrupowania kadry A.

Niemniej jednak fakt, że w zespole mistrza Polski przez ponad jedną trzecią meczu nie gra żaden rodzimy Polak, jest godny odnotowania równiez bez kontekstu reprezentacyjnego. Zresztą, to nie pierwszy raz, gdy w meczu Rakowa nie ma na boisku ani jednego Polaka. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia m.in. w meczu 2. kolejki ze Sturmem Graz.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że mowa też o klubie, który w ubiegłym sezonie wolał zapłacić karę, niż dać młodzieżowcom rozegrać minimalną określoną przez PZPN liczbę minut. Więcej TUTAJ.

Czy Polska awansuje do Euro 2024?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×