Tragiczne wieści. Zginął, gdy wracał z meczu
Smutne wieści napłynęły do nas z Bułgarii. W wypadku samochodowym, w drodze powrotnej z meczu, zginął 61-letni trener, Ferario Spasow.
Bułgarski trener zginął na miejscu. Cała sytuacja miała miejsce, gdy 61-latek wracał do domu po meczu swojej drużyny - Dunav Lom. Do tych tragicznych wydarzeń miało przyczynić się niedostosowanie prędkości do mokrej nawierzchni po opadach deszczu.
Spasow karierę piłkarską rozpoczął w 1979 roku, a zakończył w 1993. W jej trakcie reprezentował wyłącznie dwa kluby: wspomniany Liteks Łowecz oraz Spartak Plewen.
Po odwieszeniu korków na kołek skupił się na pracy trenerskiej. Prowadził takie drużyny, jak m.in. Olimpik Tetewen, Spartak Warna, Liteks Łowecz czy też CSKA Sofia. W swoim CV miał również pracę w roli selekcjonera reprezentacji Bułgarii do lat 17.
Oprócz tego dostał posadę w Bułgarskim Związku Piłki Nożnej, gdzie został etatowym pracownikiem.
Zobacz także:
Policja szykuje się na mecz Legia - Lech
Media: Mioduski przejmuje inny klub