Być albo nie być dla reprezentanta Polski. "Nie rezygnowałbym z niego"
- Nie może tak być, że mówi się tylko o jego błędach - uważa Kazimierz Węgrzyn. 20-krotny reprezentant Polski nie może zrozumieć krytyki wymierzonej w Jana Bednarka. Jego zdaniem, stoper powinien dostać szansę w meczu eliminacji Euro 2024 z Czechami.
Kadencja Fernando Santosa zakończyła się kompletnym fiaskiem. Zresztą sam Portugalczyk przyznał, że podjął pochopną decyzję, przyjmując ofertę ze strony PZPN. Teraz jego następca czeka na mecz założycielski.
- Największą bolączką jest to, że ostatnio nie mieliśmy spektakularnego, dobrego meczu. Nie ma na czym oprzeć tej jakości. Myślę, że sytuacja po mistrzostwach świata i afery jeszcze pokutują. Tak naprawdę jeszcze nie wszystko zostało wyjaśnione, piłkarze mogą mieć to w głowach. W dodatku częste zmiany trenera. Jest to taki okres przejściowy reprezentacji - zauważa w rozmowie z WP SportoweFakty Kazimierz Węgrzyn, 20-krotny reprezentant Polski.
ZOBACZ WIDEO: Komedia na meczu polskiej ligi. Nagranie już krąży po sieciSpotkanie z południowymi sąsiadami będzie kluczowe w kontekście układu tabeli grupy E eliminacji mistrzostw Europy. Na chwilę obecną ekipa Probierza zajmuje trzecią pozycję z jednopunktową stratą do miejsca premiowanego bezpośrednim awansem na turniej.
- Zobaczymy, co się wydarzy po takim spotkaniu, jak z Czechami. Może to właśnie będzie dobry mecz, jakaś odskocznia, od której będzie tylko lepiej. Dobry mecz i taka gra reprezentacji, jaką byśmy chcieli oglądać, dobre opinie dziennikarzy, wszystkich obserwujących - to może spowodować, że nagle piłkarze uwierzą w siebie i trenera. To nakręca piłkarzy i całą drużynę na kolejne mecze - dodaje komentator TVP Sport.
Od początku swojej kadencji Probierz zaskakuje swoimi decyzjami personalnymi. Tym razem największym nieobecnym zgrupowaniu jest Arkadiusz Milik. Napastnik stracił w oczach selekcjonera, choć regularnie zbiera minuty w barwach Juventusu.
- To dopiero drugie powołania trenera Probierza, więc ciężko mówić o konsekwencjach długofalowych. Na pewno wszyscy mówią, że inną sytuacją niż dotychczas jest brak powołania Milika. To trochę zaskakujące - przyznaje mistrz Polski z 1999 roku.
Powrót Bednarka był formalnością
Do łask wrócił natomiast Jan Bednarek, którego zabrakło na premierowym zgrupowaniu Probierza. Selekcjoner w październiku próbował wstrząsnąć kadrą i nie powołał doświadczonego zawodnika, będącego częścią rady drużyny. Według naszego rozmówcy, reprezentacji nie stać na to, żeby rezygnować z defensora Southampton FC.
- Myślę, że zaczynałbym powołania od Bednarka. Ma doświadczenie i grał dużo na tej pozycji w reprezentacji. To nie może tak być, że mówi się tylko o jego błędach. Czasami jestem zaskoczony tym, że byli piłkarze się wypowiadają w ten sposób. Środkowy obrońca, chcąc nie chcąc, będzie prawie zawsze zamieszany w gole, bo to jest centralna pozycja i stamtąd najczęściej te bramki padają - tłumaczy Węgrzyn.
Bednarek debiutował jeszcze za czasów Adama Nawałki i od 2016 roku uzbierał już 52 występy z orzełkiem na piersi. Był krytykowany przez kibiców. Ekspert podkreślił, że nie nie można zapominać o jego atutach: - Uważam, że tak grającego głową piłkarza, dobrze radzącego sobie w tym elemencie gry, pod nieobecność Glika w kadrze nie mamy. Nie rezygnowałbym z niego. Jeśli nie stanie się nic nieprzewidzianego, to Bednarek prawdopodobnie wyjdzie jako zawodnik pierwszego składu na mecz z Czechami.
Nie da się ukryć, że Probierz boryka się z problemami w linii obrony. Ze względu na kontuzje powołani nie mogli zostać Paweł Dawidowicz, Sebastian Walukiewicz czy Matty Cash. Na uraz narzeka także nowy gracz Cracovii, Kamil Glik.
- Trener Probierz pewnie również po pierwszych meczach zorientował się, że w obronie potrzebuje większego doświadczenia. Gra defensywna to jest cały zespół. Myślę, że trochę za dużo czasu poświęcamy słabej grze obrońców, a nie drużyny. Jeżeli pomoc będzie dobrze pracowała, to wtedy obrońcom będzie łatwiej. Michał Probierz jest na tyle doświadczonym trenerem i zna wartość piłkarzy, że sobie z tym poradzi - nie ma wątpliwości Kazimierz Węgrzyn.
Spotkanie Polska - Czechy rozpocznie się w piątek o godz. 20:45. Transmisja na antenach TVP 1, TVP Sport oraz Polsatu Sport Premium 1. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty. Z kolei mecz towarzyski z Łotwą zostanie rozegrany 21 listopada.
Rafał Szymański, WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
Duże osłabienie reprezentacji Polski. "Mija się z celem, żeby przyjeżdżał"
Lewandowski odpuści mecz reprezentacji? Probierz już poznał decyzję