Ogromna awantura. Mecz w Ząbkach przerwany
Mecz sparingowy Wisły Płock z Radomiakiem Radom został zakończony w 74. minucie z powodu bójki zawodników. Na początku mieliśmy lekkie przepychanki, ale po chwili wywiązała się z tego masowa konfrontacja obu ekip.
Spotkanie było ważne szczególnie dla nowego trenera "Nafciarzy" Dariusza Żurawia, dla którego są to początki w nowym klubie.
Jednak w pewnym momencie sytuacja totalnie wymknęła się spod kontroli. A zaczęło się od pozornie niegroźnego zdarzenia, bo Edi Semedo walczył o piłkę Denysem Taradudą. Sędzia odgwizdał faul, ale Semedo zarzekał się, że walka była czysta. Podbiegł do rywala i coś wykrzyczał w jego kierunku. W skrócie - miał pretensje, że ten się przewrócił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarkiZawodnicy zaczęli się wzajemnie przepychać i sędzia Marcin Sokołowski ukarał każdego z nich żółtą kartką. Jednak Semedo na tym nie poprzestał i za chwilę otrzymał drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną za jakieś słowa pod adresem arbitra.
Wydawało się, że jest trochę spokojniej, ale po chwili rozpętała się prawdziwa awantura. Wzięło w niej udział po kilku, jeśli nie kilkunastu zawodników z jednej i drugiej drużyny. Do gry musieli wkroczyć rezerwowi oraz członkowie sztabu. W konsekwencji czerwoną kartką ukarany został też Leonardo Rocha.
Ostatecznie Radomiak nie musiał jednak grać w osłabieniu, ponieważ... arbiter postanowił zakończyć spotkanie, choć zawodnicy podobno mówili jednogłośnie, że chcą dograć pozostałe minuty.
Poniżej wideo. Opisywana sytuacja od 1:31:24
CZYTAJ TAKŻE:
Drakońska kara w Premier League. Everton został pozbawiony punktów
Ferran Torres wróci do Anglii? Chce go klub z Ligi Mistrzów