Śmiać się czy płakać? Kabaret z Polakami w polu karnym [WIDEO]
To mogło zakończyć się katastrofą. Polacy zupełnie pogubili się w polu karnym i zapomnieli o swoich zdaniach. Na szczęście dla Biało-Czerwonych - Czechom zabrakło skuteczności.
W tym momencie David Zima praktycznie nie był pilnowany, tylko Wojciech Szczęsny uważał na to, co robi czeski obrońca. Gdyby ten jednak lepiej przymierzył, to mógłby nie mieć z nim szans.
Ostatecznie po niezłym początku i prowadzeniu od 38. minuty, Polacy pogubili się. W przerwie stracili Karola Świderskiego, a cztery minuty po powrocie na boisko Czesi doprowadzili do remisu.
Niewiele brakowało, by zainkasowali trzy punkty, ale ostatecznie doszło do podziału punktów. W ostatniej kolejce Czechy zagrają z Mołdawią, a Polacy już rozegrali wszystkie swoje mecze. Już teraz wiadomo, że nie awansują bezpośrednio na Euro 2024.
Czytaj też:
Nie wyszedł na II połowę. Dramat Polaka. "Trafił do szpitala"
Optymistyczny sygnał. Reprezentacja Grecji wykonała zadanie