Skandaliczne sceny w Częstochowie. "Słabe to"

Raków Częstochowa zremisował u siebie z Cracovią w sobotnim meczu 16. kolejki PKO Ekstraklasy. Nie popisali się fani mistrzów Polski, których... zrugał Fabian Piasecki.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
scena z meczu PKO Ekstraklasy Raków - Cracovia Twitter / twitter.com/BlazLukaszewski / Na zdjęciu: scena z meczu PKO Ekstraklasy Raków - Cracovia
To nie był udany mecz ligowy dla Rakowa Częstochowa. Medaliki tylko zremisowały na własnym boisku z Cracovią (1:1), sprawiając duży zawód swoim sympatykom.

Podopieczni Dawida Szwargi przegrywali po pierwszej połowie (0:1) i dopiero w 88. minucie udało im się uratować jeden punkt. Rzut karny zamienił na bramkę Bartosz Nowak (więcej TUTAJ).

Wcześniej kibice Rakowa dali wyraz swojego niezadowolenia, rzucając śnieżkami w zawodników drużyny z Grodu Kraka. Celem stał się m.in. bramkarz gości Sebastian Madejski.

"W polu karnym Madejskiego pełno śnieżek rzucanych przez kibiców Rakowa. Słabe to" - napisał na portalu X dziennikarz Błażej Łukaszewski (Meczyki.pl), który zamieścił zdjęcie (patrz poniżej).

Sytuacja stała się poważna. Sędzia Paweł Raczkowski był zmuszony przerwać zawody. Wtedy w stronę trybuny "ruszył" Fabian Piasecki. Napastnik nie przebierał w słowach. "Ku...! Poj... was?!" - krzyczał wyraźnie wzburzony piłkarz. Wszystko można było usłyszeć podczas transmisji telewizyjnej na Canal+ Sport.

Ostra reakcja Piaseckiego przyniosła skutek. Po krótkiej przerwie sędzia Raczkowski mógł wznowić spotkanie w Częstochowie.

Zobacz:
Lewandowski nadstawił głowę, ale dopiero powtórki pokazały prawdę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny "centrostrzał" w Bytomiu. Po nim poszli za ciosem
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×