Reprezentant Polski zobaczył czerwoną kartkę. Dziennikarze bezlitośni

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Eleven Sports / Na zdjęciu: Nicola Zalewski.
Twitter / Eleven Sports / Na zdjęciu: Nicola Zalewski.
zdjęcie autora artykułu

Niedzielne spotkanie AS Romy z Fiorentiną zakończyło się remisem 1:1. W 64. minucie za drugą żółtą kartkę opuścił Nicola Zalewski. Włoscy dziennikarze nie zostawili suchej nitki na Polaku.

W tym artykule dowiesz się o:

Spotkanie czwartej i siódmej drużyny obecnych rozgrywek Serie A zakończyło zmagania w 15. kolejce mistrzostw Włoch. AS Roma i ACF Fiorentina podzieliły się punktami remisując 1:1. Gospodarze kończyli mecz w dziewięciu, gdy czerwone kartki ujrzeli Romelu Lukaku i Nicola Zalewski.

Zdarzenie miało miejsce w 64. minucie spotkania. Przy piłce był Jonathan Ikone, który bez większego problemu jednym zwodem minął Polaka. Dodatkowo Nicola Zalewski był spóźniony i podciął swojego rywala. Sędzia spotkania nie miał żadnych obiekcji i pokazał Polakowi drugą żółtą kartkę.

Włoskie media nie zostawiły suchej nitki na 21-latku. Większość dziennikarzy oceniła występ Zalewskiego na 5 w skali not do 10. - Polak zachował się nieostrożnie i tym zdarzeniem zmarnował dobry występ - napisali przedstawiciele calciomercato.it.

Z kolei dziennikarze forzaroma.info zauważyli, że Zalewski wraca do gry po gorszym okresie, jednak to nie jest żadne usprawiedliwienie. Ich zdaniem podobna sytuacja kolejny raz się powtarza. - Drugą połowę rozpoczyna z entuzjazmem, co jednak doprowadziło go do drugiej żółtej kartki. Niewybaczalny błąd. Ale czy był tam pierwszy? - pytają.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy

Przedstawiciele włoskiego EuroSportu ocenili Polaka na 5.5 Niewiele to zmienia w ogólnym poglądzie na występ Zalewskiego. - Pokonał kilometry lewym skrzydłem, bardzo dobrze radząc sobie zarówno w fazie ofensywnej, jak i defensywnej. Jednakże wielka naiwność doprowadziła go do drugiej żółtej kartki, a w konsekwencji czerwonej - czytamy.

W kontrze stanęli dziennikarze portalu romatoday.it. Ci z kolei dali Zalewskiemu notę 4.5 i w odróżnieniu od EuroSportu uznali, że 21-latek kompletnie nie poradził sobie w obronie. - Polak często mający trudności w fazie defensywnej. Wchodzi spóźniony i zostaje wyrzucony z boiska. Jego faul zaowocował rzutem wolnym, który zapewnił Fiorentinie wyrównanie.

Zobacz także: Coś ty zrobił, Robert? Zamiast 3:3, zaraz potem zrobiło się 2:4 [opinia] Lewandowski utrzymuje dystans. Oto klasyfikacja strzelców La Liga

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Adam Piotr
11.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no i dobrze u nas jest głaskany ;)