Dlatego PZPN stracił wielkie pieniądze. Minister wypomniał premie Morawieckiego

W piątkowy poranek gościem Radia ZET był minister sportu Sławomir Nitras. W trakcie rozmowy poruszono wiele wątków sportowych, a duża część wywiadu toczyła się wokół wczorajszej decyzji o wycofaniu dofinansowania dla budowy nowoczesnego ośrodka PZPN.

Adrian Hulbój
Adrian Hulbój
Na zdjęciu od lewej: Sławomir Nitras i Cezary Kulesza Getty Images / Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket via Getty Images / Na zdjęciu od lewej: Sławomir Nitras i Cezary Kulesza
W czwartek minister sportu Sławomir Nitras unieważnił decyzję swojego poprzednika Kamila Bortniczuka o wpisaniu projektu PZPN na listę wniosków zaproponowanych do dofinansowania. Inwestycja zakładała budowę Narodowego Centrum Szkolenia, Badań i Treningu Piłki Nożnej w Otwocku, której koszt według wstępnych szacunków miał wynieść Skarb Państwa 304 264 318 złotych.

W trakcie piątkowej rozmowy z Radiem ZET Sławomir Nitras przedstawił powody, dla których zadecydował o wstrzymaniu projektu. Zdaniem nowego ministra sportu wniosek nie został właściwie przygotowany pod kątem formalnym. Nitras oskarżył też członków poprzedniego rządu o nadmierny pośpiech i brak odpowiedniego zaplanowania inwestycji.

- Wnioski były zgłoszone w sposób niechlujny. Trzeba też dodać, że PZPN nie ma nawet prawa do gruntów, na których miał powstać obiekt.  Tryb podejmowania tej decyzji był taki sam jak w przypadku innych uchwał PiS  - na chybcika, bez przygotowania - oceniał Nitras.

ZOBACZ WIDEO: Zdjęcia wrzucili do sieci. Zobacz, gdzie Ronaldo zabrał swoją ukochaną

Niedawno nominowany minister sportu porównał również decyzję o dofinansowaniu dla PZPN do głośnej afery premiowej, która wybuchła jeszcze w trakcie mistrzostw świata w Katarze. Przypomnijmy, że podczas turnieju premier Mateusz Morawiecki obiecał piłkarzom kilkadziesiąt milionów złotych do podziału, co miało być nagrodą za wyjście z grupy. Chociaż ostatecznie środki te nie zostały wpłacone, jeszcze w trakcie mundialu między piłkarzami miało dojść do kłótni na temat sposobu podziału pieniędzy.

- Decyzja była prezentem dla PZPN w kampanii wyborczej. Podobny tryb do tego, w jakim Morawiecki obiecywał premię piłkarzom. Najpierw padła nieprzemyślana oferta, z której potem się wycofano, a na końcu wyszła kompromitacja - ocenił Nitras.

Minister sportu podkreślił również, że jego decyzja w sprawie wycofania dofinansowania dla  kompleksu w Otwocku dofinansowania jest ostateczne. W rozmowie z Radiem ZET przyznał co prawda, że w przyszłości rozważy inne wnioski wysyłane przez PZPN, jednak zaznaczył, że nie jest zwolennikiem łożenia pieniędzy ze środków publicznych na ten związek.

- Mówimy o pieniądzach publicznych, proszę to przeliczyć na liczbę boisk. To byłaby najdroższa inwestycja dla związku sportowego który jest najbogatszy. Odkładam na bok kwestie słabego klimatu wokół PZPN i mam wątpliwości, czy powinniśmy inwestować tyle pieniędzy w najbogatszy związek. Ta decyzja jest nieodwracalna, co nie znaczy, że w przyszłości PZPN nie może kierować kolejnych wniosków, ale też uważam, że tak bogaty sport jak piłka nożna powinien sobie radzić - argumentował Nitras.

Fiasko inwestycji w Otwocku nie oznacza jednak, że PZPN i Ministerstwo Sportu nie będą współpracować w innych obszarach. Nitras przyznał bowiem, że planuje spotkać się z Cezarym Kuleszą w sprawie kandydatury Polski do organizacji mistrzostw świata do lat 20 kobiet w 2028 roku.

W rozmowie po raz kolejny poruszono też wątek organizacji przez Polskę letnich igrzysk olimpijskich w 2036 roku. Minister sportu podtrzymał znane już wcześniej zdanie na ten temat i ocenił, że decyzja o kandydaturze Polski została ogłoszona zbyt pochopnie.

- Będę to wspierał, ale poza wypowiedzią prezydenta nie widziałem żadnych działań.
Nie jesteśmy na dzisiaj gotowi na organizację igrzysk. Nie odżegnuje się od tego, ale decyzja była "stawianiem wozu przed koniem" - najpierw trzeba przygotować projekt, a dopiero potem ogłaszać kandydaturę, tu było na odwrót - mówił Nitras.

Czytaj też:
Nitras unieważnił wielki projekt. Jest reakcja federacji
Nowy minister jest kibicem tej dyscypliny sportu? Tak zareagował na X-ie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×