Tysiące zgłoszeń. Saudyjczycy zaoferowali 3-4 tys. euro i mieszkanie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Noushad Thekkayil / Jeden z fanów podczas meczu Al Hilal
Getty Images / Noushad Thekkayil / Jeden z fanów podczas meczu Al Hilal
zdjęcie autora artykułu

W Arabii Saudyjskiej nie skupiają się już tylko na gwiazdach. Teraz chcą podnieść poziom niższych lig. Szybko znaleźli sposób, jak to zrobić. Korzystają ze specjalnej platformy, gdzie można trafić na "ofertę nie do odrzucenia".

W tym artykule dowiesz się o:

Bum na piłkę nożną w Arabii Saudyjskiej rozpoczął się tak naprawdę w momencie przenosin do Saudi Pro League Cristiano Ronaldo - przypomnijmy, że ten stał się zawodnikiem Al-Nassr w styczniu 2023 roku.

Wtedy Saudyjczycy uwierzyli, że mogą mieć niemal każdego. I tak w letnim okienku transferowym ruszyli na zakupy, proponując największym gwiazdom piłki na świecie niewyobrażalne pieniądze.

Dzięki temu do Saudi Pro League trafili m.in. tacy zawodnicy, jak Karim Benzema, N'Golo Kante, Kalidou Koulibaly, Fabinho, Riyad Mahrez czy Sadio Mane.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Szejkowie z Arabii Saudyjskiej robią jednak wszystko, żeby ten bum na piłkę w ich kraju trwał nadal. Nie skupiają się jednak tylko na najwyższej strefie rozgrywkowej, gdzie już roi się od gwiazd. Od dłuższego czasu starają się też zadbać o poziom niższych rozgrywek.

Żeby zachęcić piłkarzy skorzystali z platformy FutbolJobs (powstała w 2013 roku), która pomaga tak zawodnikom, jak i klubom, w znalezieniu pracy nie pobierając żadnych opłat za prowizję. I chętnych na wyjazd do Arabii Saudyjskiej nie brakuje, bo i oferta jest bardzo atrakcyjne.

"Poszukiwani są gracze do trzeciej ligi Arabii Saudyjskiej. Wynagrodzenie: od trzech do czterech tys. euro plus mieszkanie. Tak zaczyna się jedna z najdziwniejszych ofert na nowym rynku, która wywróciła ten piękny sport do góry nogami" - informuje "Marca".

Na łamach hiszpańskiego dziennika głos w sprawia saudyjskich ofert zabrał dyrektor FutbolJobs, Valentin Botella Nicolas. - Prawda jest taka, że ​​odzew, jaki otrzymaliśmy, był przytłaczający. Można to policzyć na podstawie tysięcy codziennych interakcji, e-maili, wpisów w mediach społecznościowych czy wiadomości w aplikacji WhatsApp z prośbami o informacje dotyczące tej konkretnej oferty - przyznał.

- W tym momencie zdaliśmy sobie sprawę, że ten rynek stał się rzeczywistością, a ludzie futbolu potwierdzili, że zapotrzebowanie nie dotyczy tylko wielkich gwiazd - dodał.

Kogo Saudyjczycy najbardziej poszukują? Napastników, środkowych obrońców czy skrzydłowych. Co ciekawe z oferty wyłączeniu są bramkarze.

Dodać należy, że Saudyjczycy poszukują też fizjoterapeutów czy trenerów, a raczej całych sztabów. Tutaj była nawet oferta warta pięciu milionów dolarów, co było rekordem w 10-letniej historii FutbolJobs. Nowością jest też fakt, że na platformie pojawiły się oferty dla piłkarek.

Zobacz także: Takie warunki zaproponowali Zielińskiemu. Zaskakująca klauzula Te słowa Fernando Santosa rozbawią cię do łez

Źródło artykułu: WP SportoweFakty