Majdan nie gryzie się w język. "Największe rozczarowanie ostatnich miesięcy"
Krystian Bielik na lata miał zabezpieczyć środek pola Biało-Czerwonych, tymczasem nie może nawet zapracować na powołanie. Na łamach "Przeglądu Sportowego" Radosław Majdan nie szczędził gorzkich słów pod jego adresem.
Na uznanie Probierza nie może zapracować natomiast Krystian Bielik. Piłkarz Birmingham City nagle przestał być powoływany do kadry i opuścił ostatnie zgrupowania. Absencję 26-latka można było rozpatrywać w kategoriach niespodzianki.
Radosław Majdan przyznał, że mając w perspektywie odejście Krychowiaka, wiązał duże nadzieje z Bielkiem. Urodzony w 1998 roku zawodnik może pochwalić się jedynie 11 występami z orzełkiem na piersi.
- Naturalnym sukcesorem Grześka wydawał mi się Bielik i często to powtarzałem. Kolejni selekcjonerzy podzielali to zdanie, ale niestety zawodził, mundial miał nieudany, później też nie błyszczał. Niespodziewanie dla mnie zniknął z reprezentacyjnego radaru i oddalił się od jedenastki. To największe rozczarowanie ostatnich miesięcy - napisał Majdan w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".
Od słodko-gorzkich mistrzostw świata sytuacja Bielika w klubie się nie zmieniła. Defensywny pomocnik w dalszym ciągu broni barw drużyny z Birmingham i występuje na zapleczu Premier League.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał. Bramka "stadiony świata"Czytaj więcej:
Szaleństwo! Kolejna kanonada w derbach Madrytu. Dogrywka wyłoniła zwycięzcę
Hiszpanie miażdżą Barcelonę. "Oglądanie Blaugrany to tortura"