Totalne nieporozumienie. Raków pożegnał transferowy niewypał

Tylko pół roku trwała przygoda Antonisa Tsiftsisa z Rakowem Częstochowa. Mistrz Polski postanowił skrócić wypożyczenie greckiego bramkarza i wraca on do Asterasu Tripolis, z którego trafił pod Jasną Górę.

TG
Raków Częstochowa Materiały prasowe / Jakub Ziemianin / Raków Częstochowa / Na zdjęciu: Raków Częstochowa
W lipcu 2023 roku Antonis Tsiftsis został wypożyczony z Asterasu Tripolis do Rakowa Częstochowa. Nie do końca wiadomo, w jakim celu, bo na pewno nie po to, by bronił. I to dotyczy zarówno pierwszej, jak i drugiej drużyny.

Przez pół roku grecki bramkarz wystąpił w jednym ligowym meczu Rakowa (wygrana ze Stalą Mielec 2:0). Ponadto wziął udział w dwóch spotkaniach trzecioligowych rezerw ekipy z Częstochowy. Bilans raczej średni (remis 1:1 z Gwarkiem Tarnowskie Góry i przegrana 1:3 ze Stilonem Gorzów).

Oczywiście jasną sprawą jest, że jego szanse na grę były iluzoryczne, gdy trener Dawid Szwarga miał do dyspozycji takiego bramkarza, jak Vladan Kovacević, natomiast na ławce równie dobrze mógł siedzieć jeden z młodych golkiperów. W kadrze był choćby Kacper Bieszczad z doświadczeniem w PKO Ekstraklasie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał. Bramka "stadiony świata"

Raków zapewnił sobie opcję pierwokupu zawodnika, natomiast wiemy już, że nie tyle z niej nie skorzysta, co wypożyczenie zostało skrócone i 24-latek wraca do swojego poprzedniego klubu.

Teraz "dwójką" w zespole z "Medalików" będzie Muhamed Sahinović pozyskany z FK Sarajewo. Oczywiśćie do czasu aż nie znajdzie się chętny na pozyskanie wspomnianego Kovacevicia, które odejście z Częstochowy z każdym kolejnym oknem transferowym jest coraz bardziej prawdopodobne.

CZYTAJ TAKŻE:
Odwraca się od Rosji. Wielki talent wybrał inną reprezentację
Fatalna informacja dla polskiego napastnika. Powrót opóźniony

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×