Reprezentant Anglii uwolnił się od Manchesteru City. Przynajmniej na chwilę

Kalvin Phillips został wypożyczony do końca sezonu z Manchesteru City do West Ham United. Anglik nie cieszył się zaufaniem Pepa Guardioli, a w Londynie będzie miał więcej okazji do regularnej gry.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Kalvin Phillips Materiały prasowe / West Ham United / Na zdjęciu: Kalvin Phillips
- Mam nadzieję, że będzie dostawał tyle minut, na ile zasługuje. Ja nie mogłem mu tego dać. Życzę mu jak najlepiej. Powtarzałem wiele razy, że jest wyjątkowym człowiekiem i piłkarzem. W przeciwnym razie nie grałby w reprezentacji Anglii - powiedział Pep Guardiola na konferencji prasowej.

W Manchesterze City Kalvin Phillips był kompletnie niepotrzebny. Okazał się wielkim transferowym niewypałem. Bo choć Guardiola na każdym kroku go chwalił, to nigdy nie dał mu poważnej szansy.

Dołączył do drużyny z Etihad Stadium latem 2022 roku. To był głośny transfer, bo zapłacono za niego 50 milionów funtów Leeds United. Phillips miał wzmocnić środkową strefę boiska, ale nie potrafił odnaleźć się w nowym otoczeniu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jaki ojciec, taki syn. Niesamowity gol Cristiano Ronaldo juniora

W pierwszym sezonie rozegrał co prawda 21 meczów, ale jego przydatność do zespołu lepiej obrazują minuty spędzone na boisku, a tych było niespełna 600. Anglik miał niewielki wpływ na zdobycie potrójnej korony.

W trwających rozgrywkach było jeszcze gorzej. Dziesięć spotkań na wszystkich frontach, w sumie 318 minut. A i tak wynik ten został mocno podkręcony meczem o pietruszkę w Lidze Mistrzów z Crveną zvezdą, gdy dostał pełne 90 minut.

W ekipie West Hamu będzie mu nieporównywalnie łatwiej o miejsce w składzie. Trzeba powiedzieć sobie uczciwie, że rywalizacja z Rodrim czy Bernardo Silvą nie należy do najbardziej przyjemnych rzeczy na świecie.

- Cieszymy się, że sprowadziliśmy zawodnika tej klasy. Wierzymy, że doda naszej drużynie dużo siły i rywalizacji - powiedział trener David Moyes.

Phillips został wypożyczony do ekipy z Londynu do końca obecnego sezonu. Pozostaje natomiast niewyjaśniona ewentualna opcja wykupu. Fabrizio Romano podał, że jest uwzględniona, Florian Plettenberg przyznał nawet, że wynosi 40 milionów funtów, z kolei David Ornstein z "The Athletic" stwierdził, że nic takiego nie zostało wpisane w umowę.

CZYTAJ TAKŻE:
Co on zrobił? Nagranie z Griezmannem obiegnie sieć
Real Madryt wrócił na szczyt. Otwiera znany ranking

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×