Hiszpania wrze po akcji w Lidze Mistrzów. W Barcelonie są wściekli
Już w 2. minucie meczu Ligi Mistrzów RB Lipsk mógł objąć prowadzenie w meczu z Realem Madryt. Jednak po interwencji VAR gol został anulowany. W Hiszpanii zdania są podzielone. Katalończycy nie ukrywają swoich emocji.
Gol nie został uznany z powodu spalonego. Ta decyzja prowadzącego mecz sędziego Irfana Peljto z Bośni i Hercegowiny wywołała wielkie kontrowersje w Hiszpanii. Media z Katalonii, które sprzyjają FC Barcelonie grzmią, że również w Lidze Mistrzów VAR pomaga Realowi.
" Co za skandal! Niewytłumaczalny nieuznany gol dla Lipska" - czytamy w "Mundo Deportivo". "Sesko strzelił gola głową w legalnej pozycji, ale gol został nieuznany z powodu rzekomego spalonego Henrichsa" - dodano.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie minęło nawet 20 sekund. Szalony początek meczu"VAR pomaga także Realowi w Lidze Mistrzów!" - wściekają się redaktorzy dziennika "Sport". "Sędziowie i system VAR stał się sojusznikiem Realu na początku pierwszego meczu 1/8 finału LM z RB Lipsk" - czytamy.
Sytuacje starał się wyjaśnić dziennik "Marca". "Gol nie został uznany z powodu spalonego Henrichsa. Niemiec nie strzelał, ale wyraźnie przeszkadzał bramkarzowi" - wytłumaczył Pavel Fernandez.
Dodajmy, że mecz zakończył się wygraną Realu 1:0. Gola w 48. minucie strzelił Brahim Diaz.
Czytaj także:
Oficjalnie! Rafał Gikiewicz znalazł nowy klub
Spełnią marzenie umierającej legendy. Polak weźmie w tym udział
Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)