Błąd bramkarza? Tak trafił Harry Kane [WIDEO]

Harry Kane miał we wtorek sposób na Ivana Provedela. Snajper Bayernu Monachium w meczu z Lazio ustrzelił dublet. Anglik przy pierwszym golu pokazał, iż jego celownik nadal nie zawodzi. Choć interwencja bramkarza rywali pozostawiała wiele do życzenia.

Mateusz Byczkowski
Mateusz Byczkowski
moment strzału Harry'ego Kane'a Twitter / Polsat Sport / Na zdjęciu: moment strzału Harry'ego Kane'a
Bayern Monachium przechodzi kryzys, a świadczy o tym fakt, iż do lidera tabeli Bundesligi - Bayeru Leverkusen - traci aż dziesięć punktów. Stąd pod znakiem zapytania stało wtorkowe starcie przeciwko Lazio, w którym podopieczni Thomasa Tuchela musieli odrobić jednobramkową stratę.

Od samego początku spotkania "Bawarczycy" chcieli jednak udowodnić, że inne drużyny wciąż muszą się z nimi liczyć. Ekipa ze stolicy Włoch w pierwszej fazie meczu przetrwała szturm, ale potem było już tylko gorzej.

Strzelaninę jeszcze przed przerwą rozpoczął Harry Kane, który wykorzystał zagranie Raphaela Guerreiro i z bliskiej odległości pokonał Ivana Provedela. Bramkarz Lazio interweniował nieporadnie, a piłka wpadła do siatki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ on to zrobił. Stadiony świata!

- I to jest ta akcja, na którą czekaliśmy! Koronkowa, piłka wędrowała od nogi do nogi - słyszeliśmy na antenie Polsatu Sport Premium.

Lepiej w kontekście formy Ivana Provedela nie było też w drugiej odsłonie. Bramkarz Lazio "wypluł" piłkę tuż pod nogi Harry'ego Kane'a po strzale Leroya Sane. Kapitan reprezentacji Anglii bez większych problemów zdobył bramkę na 3:0.

Tym samym Kane przypieczętował awans Bayernu Monachium do kolejnej fazy Ligi Mistrzów.

Zobacz też:
Skandal w Monachium. Haniebne sceny tuż przed meczem Ligi Mistrzów
Kadrowicz się nie zatrzymuje. Trafił do jedenastki kolejki Premier League

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×