Piast Gliwice wygrał nietypową połowę. "Najlepsza w tej rundzie"
14. minuta, 30. sekunda i wyrzut z autu - tak rozpoczęło się wznowione spotkanie Piasta z Puszczą. W tej nietypowej odsłonie lepsi okazali się ci pierwsi. - Najlepsza połowa w tej rundzie - powiedział Grzegorz Tomasiewicz.
Mimo stykowego wyniku gospodarze czuli się dużo lepiej od swojego rywala. - Jest to nasze zasłużone zwycięstwo. Myślę, że byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą. Fajne sześćdziesiąt minut w naszym wykonaniu, a później zabrakło może trochę spokoju. Wystarczyło przytrzymać piłkę, zagrać trochę pod faul. Czasami to robiliśmy, ale nie styl był najważniejszy, tylko zwycięstwo - podkreślił 27-latek.
Końcowe minuty nie były spokojne dla niebiesko-czerwonych. - Chcieliśmy ten mecz wygrać za wszelką cenę, zważając na naszą sytuację. Udało się też zagrać na zero z tyłu, co bardzo nas cieszy. Puszcza miała mało sytuacji. My za to w pierwszej połowie kilka stworzyliśmy, a w drugiej powinniśmy zamknąć ten mecz. Tak się nie stało, a przy wyniku 1:0 końcówki zawsze są nerwowe. Drużyna przeciwna kopie do przodu i zawsze powstaje z tego zamieszanie - skomentował były zawodnik Stali Mielec.
W przypadku porażki sytuacja Piastunek ze złej stałaby się fatalna. - Wiedzieliśmy, w jakiej jesteśmy sytuacji. Sami sobie jednak to nawarzyliśmy. Natomiast fajnie, że wygraliśmy i cieszmy się z tego, bo na to zasłużyliśmy - spuentował Tomasiewicz.
--> Puszcza Niepołomice gra specyficznie na tle światowym? Tak twierdzi Aleksandar Vuković
--> Beniaminek nie składa broni. "Będziemy walczyć do końca"