Kolejna kompromitacja Bayernu Monachium
Drużyna Heidenheim dokonała rzeczy - wydawało się - niemożliwej. Beniaminek przegrywał do przerwy 0:2 z Bayernem Monachium i prezentował się słabo. W drugiej połowie gospodarze strzelili jednak trzy gole i odnieśli sensacyjne zwycięstwo.
Zwłaszcza, że po sobotnich meczach przewaga Bayeru urosła do szesnastu punktów. "Aptekarze" wygrali z Unionem Berlin 1:0, natomiast Bayern zawiódł na całej linii w Heidenheim. Zespół Thomasa Tuchela prezentował się słabo, ale mimo to do przerwy prowadził 2:0 i wydawało się, że nic nie jest w stanie tego zmienić.
Jednak na początku drugiej połowy Bawarczycy stracili dwa gole w dwie minuty i komplet punktów nieoczekiwanie wymknął im się z rąk. Jedni i drudzy po przerwie zaprezentowali się lepiej, natomiast Bayern był bardzo nieskuteczny. Szczególnie Harry Kane. Wprawdzie Anglik strzelił swojego 32. gola w Bundeslidze w tym sezonie, ale powinien ten mecz skończyć z hat-trickiem. Tak się nie stało, a w 79. minucie gospodarze zadali ostateczny cios, wyprowadzili fantastyczny kontratak i zrobili coś, czego nikt by nie powiedział. Heidenheim wygrało 3:2, sprawiając olbrzymią sensację.
ZOBACZ WIDEO: Syn Messiego strzelił gola i się zaczęło. To nagranie to hitBayern zagrał bardzo słabo, beznadziejnie. To był tryb ekonomiczny, nawet bardzo. Przez ponad pół godziny na boisku nie działo się absolutnie nic. Można było ziewać z nudów. W końcu jednak pokazał się niewidoczny do tego momentu Kane i precyzyjnym strzałem otworzył wynik i do rekordu Roberta Lewandowskiego brakuje mu jeszcze dziewięciu trafień. Mógł mocniej zbliżyć się do Polaka, gdyby wykorzystał choćby jedną z kilku dogodnych sytuacji.
Gospodarze w pierwszej części nie mieli argumentów. Stojący w bramce Bayernu Sven Ulreich równie dobrze mógł poczytać sobie jakąś książkę albo rozwiązać krzyżówkę. A kiedy w jednej z ostatnich akcji pierwszej połowy Serge Gnabry strzelił na 2:0, sytuacja Heidenheim skomplikowała się jeszcze bardziej. Niemiec wykorzystał świetne dośrodkowanie Alphonso Daviesa oraz fakt, że na piątym metrze był kompletnie nieatakowany.
Jednak na drugą część gospodarze wyszli z zupełnie innym nastawieniem. Odmienieni, odważni. I bardzo szybko przeszli do konkretów. Najpierw sytuację sam na sam z Ulreichem wykończył Kevin Sassa, a później dwukrotnie "ukąsił" Tim Kleindienst. Najpierw po kapitalnym dośrodkowaniu Jana-Niklasa Beste, a następnie z zimną krwią sfinalizował perfekcyjny kontratak w wykonaniu beniaminka.
Wygrał zespół, któremu bardziej zależało. Po stracie trzeciego gola Bayern był totalnie rozbity i nie za bardzo wiedział, jak zareagować.
1. FC Heidenheim 1846 - Bayern Monachium 3:2 (0:2)
0:1 Harry Kane 38'
0:2 Serge Gnabry 45'
1:2 Kevin Sessa 50'
2:2 Tim Kleindienst 51'
3:2 Tim Kleindienst 79'
Składy:
Heidenheim: Kevin Mueller - Omar Traore, Patrick Mainka, Benedikt Gimber, Jonas Foehrenbach (46' Marnon Busch) - Eren Dinkci (90+3' Florian Pick), Jan Schoeppner (46' Kevin Sessa), Lennard Maloney, Adrian Beck (46' Marvin Pieringer), Jan-Niklas Beste (76' Denis Thomalla) - Tim Kleindienst.
Bayern: Sven Ulreich - Joshua Kimmich, Dayot Upamecano, Kim-Min jae, Alphonso Davies - Serge Gnabry (67' Mathys Tel), Konrad Laimer, Leon Goretzka (83' Bryan Zaragoza), Thomas Mueller (84' Raphael Guerreiro), Jamal Musiala (76' Eric Maxim Choupo-Moting) - Harry Kane.
Żółte kartki: Gimber, Dinkci (Heidenheim).
Sędzia: Robert Schroeder.
*
SC Freiburg - RB Lipsk 1:4 (0:3)
0:1 Amadou Haidara 2'
0:2 Lois Openda 18'
0:3 Lois Openda 44'
0:4 Benjamin Sesko 54'
1:4 Vincenzo Grifo 59'
1.FC Koeln - VfL Bochum 2:1 (0:0)
0:1 Felix Passlack 53'
1:1 Steffen Tigges 90+1'
2:1 Luca Waldschmidt 90+2'
1.FSV Mainz 05 - SV Darmstadt 98 4:0 (1:0)
1:0 Andreas Hanche-Olsen 33'
2:0 Brajan Gruda 60'
3:0 Lee Jae-sung 80'
4:0 Lee Jae-sung 84'
1.FC Union Berlin - Bayer 04 Leverkusen 0:1 (0:1)
0:1 Florian Wirtz (k.) 45+8'
Bundesliga
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Bayer 04 Leverkusen | 31 | 25 | 6 | 0 | 77:22 | 81 |
2 | Bayern Monachium | 31 | 22 | 3 | 6 | 89:38 | 69 |
3 | VfB Stuttgart | 31 | 20 | 4 | 7 | 70:38 | 64 |
4 | RB Lipsk | 31 | 19 | 5 | 7 | 73:35 | 62 |
5 | Borussia Dortmund | 31 | 16 | 9 | 6 | 59:39 | 57 |
6 | Eintracht Frankfurt | 31 | 11 | 12 | 8 | 47:42 | 45 |
7 | SC Freiburg | 31 | 11 | 7 | 13 | 43:55 | 40 |
8 | FC Augsburg | 31 | 10 | 9 | 12 | 48:52 | 39 |
9 | TSG 1899 Hoffenheim | 31 | 11 | 6 | 14 | 55:63 | 39 |
10 | 1. FC Heidenheim 1846 | 31 | 9 | 10 | 12 | 44:52 | 37 |
11 | Werder Brema | 31 | 10 | 7 | 14 | 41:50 | 37 |
12 | VfL Wolfsburg | 31 | 9 | 7 | 15 | 37:51 | 34 |
13 | Borussia M'gladbach | 31 | 7 | 11 | 13 | 53:60 | 32 |
14 | 1.FC Union Berlin | 31 | 8 | 6 | 17 | 26:50 | 30 |
15 | VfL Bochum | 31 | 6 | 12 | 13 | 37:62 | 30 |
16 | 1.FSV Mainz 05 | 31 | 5 | 13 | 13 | 32:49 | 28 |
17 | 1.FC Koeln | 31 | 4 | 11 | 16 | 24:54 | 23 |
18 | SV Darmstadt 98 | 31 | 3 | 8 | 20 | 30:73 | 17 |
CZYTAJ TAKŻE:
Pierwszy gol Łukasza Poręby w Niemczech. Arcyważne trafienie Polaka [WIDEO]
Osimhen trafi do tego giganta? Klub chce wpłacić gigantyczną klauzulę