Ekstraklasa. Aż pięć goli w Zabrzu

Trwa piękna passa Górnika Zabrze. Drużyna Jana Urbana nie rezygnuje z europejskich pucharów, ani z walki o zdobycie mistrzostwa Polski. W sobotę była faworytem i odniosła efektowne zwycięstwo 4:1 z Łódzkim Klubem Sportowym.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Mecz PKO Ekstraklasy: Górnik Zabrze - ŁKS Łódź PAP / Michał Meissner / Mecz PKO Ekstraklasy: Górnik Zabrze - ŁKS Łódź
Kluby walczą o zupełnie inne cele. Górnik ma szansę na awans do europejskich pucharów dzięki rewelacyjnym wynikom w rundzie wiosennej. Z kolei ŁKS próbuje przedłużać choćby i matematyczne szanse na pozostanie w elicie. Beniaminek znajduje się na przedostatnim miejscu w tabeli tylko przed Ruchem Chorzów.

Bilans Górnika w rundzie wiosennej to osiem wygranych, remis oraz dwie porażki. Zabrzanie prezentują się nadspodziewanie dobrze i awansowali na górę tabeli. Górnik nacisnął nawet na najmocniejszych kandydatów do zdobycia mistrzostwa Polski. Podopieczni Jana Urbana mają za sobą cztery wygrane z kolei, a w poprzedniej kolejce pokonali 1:0 Raków Częstochowa.

ŁKS punktował trzy razy w ostatnich pięciu kolejkach. Łodzianie w poprzednim meczu nie uchronili się przed porażką, choć wysoko zawiesili poprzeczkę Lechowi Poznań. Konfrontacja z Kolejorzem zakończyła się wynikiem 2:3. Kay Tejan strzelił gola z rzutu karnego i asystował przy bramce Stipe Juricia. W ostatnich trzech występach napastnik strzelił trzy gole i dwa razy asystował. Próbował postraszyć również obrońców Górnika, jednak bezskutecznie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Jak to często bywa w Zabrzu, mecz rozpoczął się z opóźnieniem. Tym razem wina była po stronie kibiców z Torcidy, którzy obrzucili pole karne serpentynami. Ich posprzątanie zajęło kilka minut. Górnik zagrał takim samym podstawowym składem jak w meczu z Rakowem. Z kolei w ŁKS-ie pokazali się od początku Adrien Louveau i Stipe Jurić zamiast Michała Mokrzyckiego oraz Piotra Janczukowicza. W jedenastce nie zabrakło, pomimo niedawnego problemu ze zdrowiem, Daniego Ramireza.

W 18. minucie Górnik przeprowadził pierwszą akcję z ciekawym strzałem. Podanie Borisa Sekulicia trafiło do Szymona Czyża, który nie przebił się przez obrońców z Łodzi. Jeden z nich stanął na drodze do bramki i Aleksander Bobek nie musiał interweniować.

Kolejna okazja do zdobycia gola na 1:0 została wykorzystana. W 25. minucie Szymon Czyż oddał strzał z kilkunastu metrów w narożnik bramki Aleksandra Bobka. Piłka trafiła w pole karne od Borisa Sekulicia i co prawda nie dotarła do Lawrence'a Ennaliego, jednak została wybita przez Kamila Dankowskiego prosto na stopę Szymona Czyża. Były zawodnik Lazio nie zmarnował prezentu, nikt go nie atakował, więc przymierzył z powietrza.

Zabrzanie, nawet jeżeli momentami schowani, kontrolowali sytuację, a następnie zaserwowali danie firmowe, czyli szybki atak z wykorzystaniem Lawrence'a Ennaliego. W 35. minucie skrzydłowy dostał podanie od Daniego Pacheco, a reszta należała już do niego. Lawrence Ennali przeprowadził drybling obok pogubionych Rahila Mammadova, Kamila Dankowskiego oraz Adriena Louveaua. Już w sytuacji sam na sam pokonanie Aleksandra Bobka było najprostszym zadaniem. Górnik zdobył prowadzenie 2:0.

Po nieco ponad godzinie meczu Lukas Podolski zastąpił na boisku Szymona Czyża i gospodarze kończyli mecz już z byłym reprezentantem Niemiec w składzie. Nie było na placu obu zdobywców goli, ponieważ Jan Urban wprowadził też Sebastiana Musiolika za Lawrence'a Ennaliego. Już po roszadach personalnych padła bramka na 3:0, a Kamil Lukoszek oddał piękne uderzenie w okienko w 63. minucie po podaniu Lukasa Podolskiego.

W 84. minucie ŁKS strzelił gola na 1:3. Zasłużonego, ponieważ beniaminek nie zaprezentował się na tle Górnika katastrofalnie. Miał swoje szanse, ale aż do uderzenia Daniego Ramireza, z podania Bartosza Szeligi, brakowało mu skuteczności. Ostatnie słowo w sprawie wyniku powiedzieli jednak gospodarze, którzy podnieśli go na 4:1. W 90. minucie Filipe Nascimento zakończył szybką akcję golem.

Górnik pojedzie na kolejny mecz na stadion Cracovii. Z kolei ŁKS spotka się na własnym stadionie ze Śląskiem Wrocław.

Górnik Zabrze - ŁKS Łódź 4:1 (2:0)
1:0 - Szymon Czyż 25'
2:0 - Lawrence Ennali 35'
3:0 - Kamil Lukoszek 63'
3:1 - Dani Ramirez 84'
4:1 - Filipe Nascimento 90'

Składy:

Górnik: Daniel Bielica - Boris Sekulić (78' Filipe Nascimento), Kryspin Szcześniak, Rafał Janicki, Erik Janża - Dani Pacheco, Damian Rasak (78' Soichiro Kozuki) - Kamil Lukoszek, Szymon Czyż (61' Lukas Podolski), Lawrence Ennali (61' Sebastian Musiolik) - Adrian Kapralik (78' Paweł Olkowski)

ŁKS: Dawid Arndt - Kamil Dankowski, Rahil Mammadow, Levent Guelen, Riza Durmisi - Adrien Louveau (80' Thiago Ceijas) - Kay Tejan (73' Bartosz Szeliga), Dani Ramirez, Engjell Hoti (59' Jakub Letniowski), Husein Balić (73' Piotr Janczukowicz) - Stipe Jurić (59' Antoni Młynarczyk)

Żółte kartki: Pacheco, Szcześniak (Górnik) oraz Guelen, Durmisi, Louveau (ŁKS)

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Tabela PKO Ekstraklasy:

PKO Ekstraklasa

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Jagiellonia Białystok 31 16 8 7 70:44 56
2 Śląsk Wrocław 31 15 9 7 42:30 54
3 Lech Poznań 31 14 10 7 44:36 52
4 Górnik Zabrze 31 15 6 10 43:38 51
5 Pogoń Szczecin 31 15 6 10 57:36 51
6 Legia Warszawa 31 13 11 7 46:37 50
7 Raków Częstochowa 31 13 10 8 51:34 49
8 Widzew Łódź 31 12 6 13 40:41 42
9 Stal Mielec 31 11 8 12 39:44 41
10 KGHM Zagłębie Lubin 31 11 8 12 37:46 41
11 Piast Gliwice 31 8 15 8 33:33 39
12 Radomiak Radom 31 10 8 13 40:51 38
13 Warta Poznań 31 9 10 12 33:38 37
14 Cracovia 31 7 15 9 43:40 36
15 Puszcza Niepołomice 31 7 12 12 36:48 33
16 Korona Kielce 31 6 14 11 36:40 32
17 Ruch Chorzów 31 4 14 13 36:53 26
18 ŁKS Łódź 31 5 6 20 30:67 21

Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"
Czytaj także: Pogoń Szczecin podjęła decyzję w sprawie bramkarza

Czy Górnik Zabrze awansuje w tym sezonie do europejskich pucharów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×