Kto kogo wykolei? - zapowiedź meczu Ruch Chorzów - Lech Poznań

Na dwie kolejki przed końcem szansę na mistrzostwo Polski mają już tylko Wisła i Lech. Od piątku w tym gronie nie ma Ruchu, a od soboty Legii. W Chorzowie w dalszym ciągu mają jednak nadzieję na zakwalifikowanie się do europejskich pucharów. W Poznaniu w dalszym ciągu obowiązuje hasło: Idziemy na majstra. Po spotkaniu przy Cichej jeden z zespołów prawdopodobnie będzie musiał zweryfikować swoje plany.

Michał Piegza
Michał Piegza

Przed rozpoczęciem sezonu chyba niewielu mogło się spodziewać, że spotkanie 29. kolejki, gdzie Ruch zagra z Lechem, będzie ważne dla obu drużyn. Wszak wielu wieszczyło, że Niebiescy będą walczyli o utrzymanie. Tymczasem podopieczni Waldemara Fornalika do minionej serii spotkań mieli szansę na mistrzostwo. Po porażce w Białymstoku Niebieskim pozostała walka o trzecie miejsce w lidze. Na drugie szanse mają iluzoryczne.

W Poznaniu w dalszym ciągu wszyscy mają nadzieję na zdobycie tytułu mistrzów Polski. - Pozostały dwie kolejki. Wszystko może się zdarzyć - podsumowuje sytuację w ekstraklasie stoper Ruchu Maciej Sadlok. - Mimo wszystko w lepszej sytuacji jest Wisła. Teraz wszystko zależy od nich - dodaje Fornalik.

Faworytem spotkania w Chorzowie są goście, którym jednak nie wiedzie się przy Cichej, gdzie po raz ostatni wygrali w 1989 roku. Wprawdzie przed dwoma laty Lech pokonał Niebieskich, ale ten pojedynek odbył się na Stadionie Śląskim. Podobnie był w ubiegłorocznym Remes Pucharu Polski, gdzie Kolejorz zrewanżował się chorzowianom za remis przy Bułgarskiej, który m.in. zaważył na tym, że Lech nie zdobył mistrzostwa Polski.

Przed meczem z Kolejorzem chorzowianie mieli jeden dzień więcej na przygotowania. - Teoretycznie mamy więcej czasu. Ale przecież z Białegostoku wróciliśmy dopiero w sobotę rano - stwierdził kapitan chorzowian Grzegorz Baran, który wie jak należy zagrać przeciwko drugiemu zespołowi ligi. - Musimy stanowić kolektyw. Cała jedenastka oraz ławka rezerwowych musi być gotowa do walki - dodał. - Lech to jedna z dwóch najmocniejszych ekip w Polsce. Jego piłkarze gwarantują wysoki poziom - uzupełnił szkoleniowiec Niebieskich, który nie wie jeszcze czy zagra jednym, czy dwoma napastnikami. Wiele wskazuje na to, że w napadzie zagra oszczędzany w ostatnich pojedynkach Artur Sobiech. - Miał przerwę w treningach. Było widać, że jest zmęczony. To młody organizm i nie można go "zarzynać". Widać, że wraca do dawnej dyspozycji - wyjaśnił Fornalik.

Ruch do meczu z Kolejorzem przystąpi niemal w najsilniejszym składzie. Zabraknie jedynie Andrzeja Niedzielana, o którego ostatnich problemach napisano i powiedziano już chyba wszystko. Gdyby "Wtorek" nagle ozdrowiał, w spotkaniu z Lechem i tak by nie zagrał, ponieważ musi pauzować za czwartą żółtą kartkę.

Lech do Chorzowa przyjeżdża w najsilniejszym składzie. W Poznaniu mają problem jedynie z bramkarzami, ale sytuacja taka trwa już od kilku tygodni. Po „spacerku” z Polonią Bytom żaden z poznaniaków nie został ukarany kartką oraz nie doznał urazu. W drugiej połowie tamtego pojedynku Jacek Zieliński mógł oszczędzać Sławomira Peszkę oraz Ivana Djurdjevicia. Jak stwierdzili Lechici, po przerwie mogli się już przygotowywać do arcyważnej gry z Ruchem. Grze, która poznaniakom może otworzyć bramy raju. Może je również zamknąć.

Ruch Chorzów - Lech Poznań / wt 11.05.2010 godz. 19:00

Przewidywane składy:

Ruch Chorzów:
Pilarz - Nykiel, Stawarczyk, Grodzicki, Sadlok - Grzyb, Straka, Baran, Janoszka - Piech, Sobiech.

Lech Poznań: Kotorowski - Wojtkowiak, Arboleda, Bosacki, S. Gancarczyk - Djurdjević, Stilić, Injac - Peszko, Lewandowski, Kriwiec.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

RELACJA ONLINE

Zamów relację z meczu Ruch Chorzów - Lech Poznań
Wyślij SMS o treści SF LECH na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Ruch Chorzów - Lech Poznań
Wyślij SMS o treści SF LECH na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×