Jedenastka 32. kolejki I ligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W jedenastce kolejki pierwszej ligi znaleźli się zawodnicy z ośmiu klubów. Po dwóch piłkarzy w zestawieniu ma Flota Świnoujście, Górnik Łęczna i Warta Poznań. Po raz kolejny większość z nominowanych zawodników stanowi o sile ofensywy w swoich ekipach.

W tym artykule dowiesz się o:

Bogusław Wyparło (ŁKS Łódź) - doświadczony bramkarz potwierdził, że jest fachowcem wysokiej klasy. Piłkarze Górnika Łęczna próbowali wszelkich sposobów - strzałów głową, z woleja, a nawet przewrotki. Na Bodzia W. długo nie było rady. Pokonał go dopiero Veljko Nikitović, który w zamieszaniu po rzucie rożnym wepchnął piłkę do siatki z najbliższej odległości. Rafał Niżnik zapytany, dlaczego Górnik nie wykorzystał wielu sytuacji odpowiedział bez zastanowienia, jakby mówił rzecz oczywistą: - W ŁKS bronił Bodzio W.

Przemysław Otuszewski (Warta Poznań) - obrońca Warty jak i jego koledzy z drużyny mogą być zadowoleni z występu przeciwko Górnikowi Zabrze. Nie dość, że wygrali z taką mocną ekipą, to jeszcze zapewnili sobie praktycznie już utrzymanie. Boczny obrońca Zielonych oprócz dobrej postawy w obronie pomagał w ataku. Dwukrotnie otworzył drogę do bramki Reissowi, ale tylko raz napastnik Warty skorzystać z prezentu.

Krzysztof Radwański (Górnik Łęczna) - często włączał się do akcji i groźnie dośrodkowywał. Choć jest sporo niższy od wielu piłkarzy ŁKS, solidnie radził sobie również w defensywie. Miał spory wkład w zachowanie czystego konta przez Górnika.

Sławomir Mazurkiewicz (Flota Świnoujście) - pewniak w defensywie Wyspiarzy. Dodatkowo nie popełniający błędów w obronie zawodnik często stwarzał zagrożenie pod bramką Gieksy.

Wojciech Jarmuż (Flota Świnoujście) - permanentnie niepilnowany na lewym skrzydle, mógł w pełni rozwinąć skrzydła. A że umiejętności posiada, kibice mogli się przekonać oglądając liczne dryblingi, indywidualne akcje i niezwykle dokładne dośrodkowania. Aktywny i dynamiczny.

Veljko Nikitović (Górnik Łęczna) - dwóch ostatnich wygranych przez Górnika meczach na własnym stadionie bramki strzelał właśnie Nikitović. Skutecznie rozbijał ataki rywali i świetnie odnalazł się przy stałym fragmencie, co dało Górnikowi komplet punktów.

Marcin Stefanik (Sandecja Nowy Sącz) - młody pomocnik Sandecji w pojedynku przeciwko Wiśle Płock pojawił się dopiero w drugiej połowie. Nie przeszkodziło mu to jednak wpisać się dwukrotnie na listę strzelców. Jego gol z 90. minuty doprowadził do remisu, który może okazać się przysłowiowym "gwoździem do trumny" Nafciarzy.

Waldemar Sobota (MKS Kluczbork) - objawienie tego sezonu, bo tak można mówić o piłkarzu MKS Kluczbork. W ostatnich zawodach przeciwko KSZO ofensywnie usposobiony zawodnik beniaminka zdobył gola a także zaliczył asystę, dzięki czemu MKS jest nadal w grze o utrzymanie.

Piotr Reiss (Warta Poznań) - Piotr Reiss rozegrał wyborne zawody przeciwko Górnikowi Zabrze. Praktycznie ten gracz w pojedynkę popsuł fetę zabrzan. Napastnik Zielonych zdobył dwie bramki, a dodatkowo zaliczył asystę przy trzecim trafieniu. Dzięki niemu Warta może spokojnie patrzeć na dwie ostatnie kolejki.

Tomasz Zahorski (Górnik Zabrze) - w spotkaniu z Wartą Poznań Zahorski spisał się znacznie lepiej w ataku niż jego kolega Adrian Świątek, który zmarnował kilka wybornych okazji. Z kolei Zahorski dwukrotnie ratował Górnik i doprowadzał do remisu. Trzeci raz już mu się nie udało.

Marcin Robak (Widzew Łódź) - napastnik Widzewa uczynił kolejny krok w kierunku korony króla strzelców pierwszej ligi. Napastnik ekipy z Łodzi zdobył gola, a dodatkowo zaliczył asystę.

Ławka rezerwowych: Jacek Gorczyca (GKS Katowice), Dudu (Widzew Łódź), Tomasz Grudzień (Wisła Płock), Sebastian Ziajka (Dolcan Ząbki), Cezary Czpak (Stal Stalowa Wola), Ensar Arifović (Flota Świnoujście), Szymon Kaźmierowski (Warta Poznań).

Źródło artykułu: