Jedni o nic, drudzy o życie - przed meczem Odry Opole z Turem Turek

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Niesamowicie zmotywowana przyjedzie do Opola drużyna Tura Turek, aby o godzinie 17 rozpocząć z miejscową Odrą bój o swój drugoligowy byt. Zwycięstwo w tym meczu da podopiecznym <b>Jerzego Wyrobka</b> utrzymanie. Inny wynik oznaczać będzie spadek beniaminka do niższej klasy rozgrywkowej po zaledwie rocznej obecności na zapleczu Ekstraklasy.

Przed ostatnią kolejką Tur z 28 punktami znajduje się na przedostatniej pozycji w ligowej tabeli. Wyprzedzają go ŁKS Łomża i Kmita Zabierzów, które w sobotę spotkają się w bezpośrednim pojedynku. Trzy punkty zdobyte przez zawodników beniaminka na boisku w Opolu, sprawią, że piłkarze z Wielkopolski cieszyć się będą z utrzymania, a rezultat meczu w Łomży wskaże spadkowicza. Motywacji gościom nie powinno więc zabraknąć.

Optymistami mogą być też kibice Tura, bo ich ulubieńcy w minionej kolejce przełamali fatalną serię i po 16 meczach bez zwycięstwa i na własnym stadionie pokonali Polonię Warszawa. Dwie bramki na wagę pierwszego wiosennego kompletu punktów zdobył Łukasz Cichos i to jego obrońcy niebiesko-czerwonych powinni obawiać się najbardziej. W środę z dobre strony pokazali się też powracający po kontuzjach Piotr Bieniek i Patryk Lipiński i należy spodziewać się ich występu od pierwszych minut.

Gorzej przedstawia się sytuacja kadrowa Odry. W końcówce spotkania z Arką swoją 4. żółtą kartę zobaczył prezentujący ostatnio wysoką formę Marcin Feć i w sobotę nie będzie mógł pomóc kolegom. Na boisku kibice nie zobaczą też prawdopodobnie Ugo. Nigeryjczyk, który podczas pojedynku ze Zniczem Pruszków nabawił się urazu kolana wciąż nie doszedł do pełnej sprawności. Z tego powodu w linii ataku ponownie powinniśmy zobaczyć Marcina Pontusa, który zaczął w końcu trafiać do siatki i golami ze Śląskiem i Arką dał opolanom cenne remisy. Fecia natomiast powinien zastąpić sprowadzony ze Skalnika Gracze Jakub Bella, który po dwóch latach powrócił przed tym sezonem do swojego macierzystego klubu, ale w lidze jeszcze nie zagrał.

Opolanie nie muszą się już o nic martwić. Osiągnęli już nawet zakładane utrzymanie na boisku, czyli zajęcie przynajmniej 14. miejsca. Obecnie podopieczni Andrzeja Prawdy plasują się na 13. pozycji i spotkanie potraktują zapewne jako okazję do godnego pożegnania się z własną publicznością. Niebiesko-czerwoni wiosną, szczególnie na początku, kiedy trenerem był Rob Delahaije, prezentowali się słabo i w pewnym momencie zawisło nad nimi nawet widmo degradacji. Sytuacja zmieniła się po powrocie Prawdy na ławkę opolan. Zespół zaczął z meczu na mecz grać coraz lepiej, zapewnił sobie utrzymanie, ale i tak kibice zaledwie raz mieli okazję oklaskiwać zwycięstwo swoich piłkarzy. Mecz z Turem będzie więc doskonałą okazją to ucieszenia publiczności, której gospodarze w ostatnich miesiącach nie rozpieszczali.

Przewidywane składy:

Odra: Bella - Samba Ba, Ganowicz, Karasiak, Filipe, Piegzik, Tracz, Copik, Surowiak, Józefowicz, Pontus.

Tur: Janicki - Lipiński, Piętka, Derbich, Jasiński, Pruchnik, Matusiak, Cichos, Topolski, Bieniek, Burkhardt.

Sędzia: Łukasz Śmietanka (Radom).

Zamów relację z meczu Odra Opole - Tur Turek

Wyślij SMS o treści SF OPOLE na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Odra Opole - Tur Turek

Wyślij SMS o treści SF OPOLE na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: