Derby Pomorza Zachodniego nierozstrzygnięte - relacja z meczu Pogoń Szczecin - Flota Świnoujście

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pogoń Szczecin zmierzyła się w słoneczne sobotnie popołudnie z Flotą Świnoujście. Derbowe spotkanie miało pokazać, kto rządzi na Pomorzu Zachodnim. Mecz miał dwie odsłony, w pierwszej lepsi byli Wyspiarze, w drugiej zaś Portowcy nie dali dojść do głosu gościom. Pojedynek o miano Dumy Pomorza nie został rozstrzygnięty, bowiem zakończył się wynikiem 1:1. Derby mogły się podobać, obie drużyny stworzyły kilka groźnych sytuacji, a swoje trzy grosze dołożyli także kibice obu ekip, którzy stworzyli fantastyczną atmosferę na stadionie im. Floriana Krygiera.

Pierwszy gwizdek sędziego uprzedziła minuta ciszy za ofiary kataklizmu w Japonii. Ten moment miał szczególne znaczenie dla pomocnika Pogoni Szczecin - Takafumi Akahoshi, który pochodzi z Japonii i jak przyznał na pomeczowej konferencji trener Artur Płatek bardzo martwi się o swoją rodzinę.

Spotkanie od początku toczyło się pod dyktando Floty Świnoujście. Dopiero w 9. minucie Bartosz Ława oddał pierwszy strzał na bramkę gości, jednak był on niecelny. Kilka chwil później padł pierwszy gol w derbowym pojedynku. Ensar Arifović zagrał do Tomasza Ostalczyka, ten oddał mu piłkę, a Bośniak strzałem głową w prawy róg wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Kolejna groźna akcja znów rozgrywana była na połowie gospodarzy. W 17. minucie Tomasik strzelał z lewej strony, ale piłka poleciała tuż obok słupka bramki Pogoni. Portowcy potrzebowali chwili by się otrząsnąć po utracie bramki, a następnie zaczęli stwarzać sytuacje podbramkowe.

W 29. minucie Ivan Udarević ostro sfaulował Bartosza Ławę. Kapitan szczecińskiej Pogoni doznał na tyle groźnego urazu, że został zniesiony z boiska na noszach i już nie powrócił do gry. Obie strony wymieniały się ciosami, raz ciężar gry był pod bramką Portowców, raz przenosił się na połowę Floty jednak kibice zgromadzeni na stadionie wciąż nie oglądali drugiej bramki. Na chwilę przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę trener Artur Płatek zmuszony był dokonać drugiej zmiany. Tym razem urazu nabawił się Robert Kolendowicz, którego zastąpił Daniel Walkiewicz. - Występ Daniela oceniam bardzo pozytywnie, wniósł wiele ożywienia w nasze poczynania - mówił po meczu trener Portowców. Gdy wydawało się, że limit pecha Pogoń już w tym meczu wykorzystała przyszła 44. minuta i faul strzelca jedynej jak dotąd bramki na Japończyku. Szczeciński pomocnik bardzo agresywnie zareagował na przewinienie Bośniaka i chciał kopnąć przeciwnika. Sędzia pokazał za to zachowanie czerwoną kartkę i tym samym Pogoń grała w osłabieniu.

Druga część spotkania rozpoczęła się od szybkiego wyrównania gospodarzy, Portowcy wyszli na drugą połowę zupełnie odmienieni. Daniel Wólkiewicz wrzucił piłkę z lewej strony, obrońca Floty - Damian Krajanowski czubkiem buta przypadkowo podał do Marcina Klatta, który doprowadził do remisu. Wyspiarze byli zaskoczeni postawą podopiecznych Artura Płatka w drugiej połowie. Flota przez kilka ładnych minut nie potrafiła wyjść z własnej połowy, a o zagrożeniu bramki długo nie było mowy. - To, co powiedzieliśmy sobie w szatni nie jest do powtórzenia - mówił po spotkaniu trener szczecinian.

Portowcy stwarzali sobie sytuacje, konstruowali akcje lecz brakowało albo ostatniego podania, albo odpowiedniego wykończenia. Flota odpowiadała zaś pojedynczymi kontratakami. W końcowych minutach spotkania Pogoń mogła wyjść na prowadzenie. Najpierw przy strzale z dystansu Mateusza Szałka błąd popełnił Krzysztof Żukowski. Następnie Piotr Petasz, który pojawił się na boisku zastępując Klatta wyłożył piłkę Kamilowi Majkowskiemu, ale ten drugi biegł za szybko i się wywrócił. Na minutę przed końcowym gwizdkiem sędziego Petasz minął kilku rywali, podał do Wólkiewicza, ale młody pomocnik Pogoni uderzył niecelnie. Spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Portowcy nadal nie odnotowali zwycięstwa na pierwszoligowym szczeblu nad Flotą Świnoujście, zaś Wyspiarze są wciąż niepokonani w rundzie wiosennej.

Pogoń Szczecin - Flota Świnoujście 1:1 (0:1)

0:1 - Arifović 12'

1:1 - Klatt 48'

Składy:

Pogoń Szczecin: Fabiniak - Szałek, Radler, Dymkowski, Matuszczyk, Majkowski, Akahoshi, Ława (31' Frączczak), Zawadzki, Kolendowicz (42' Wólkiewicz), Klatt (72' Petasz).

Flota Świnoujście: Żukowski - Krajanowski, Niewiada, Udarević, Uszalewski, Tomasik, (89' Misan), Pruchnik, Bodziony, Ostalczyk (90+1' Dylewski), Arifović, Nwaogu (70' Niedziela).

Żółte kartki: Radler, Frączczak, Zawadzki (Pogoń) oraz Udarević, Arifović, Niewiada (Flota).

Czerwona kartka: Akahoshi (Pogoń) /za niesportowe zachowanie, 44'/

Sędzia: Piotr Wasielewski (Kalisz).

Widzów: 4 500.

Źródło artykułu: